Waldemar Piątek: – chcę tutaj jeszcze wrócić!


– Dawno mnie tutaj nie było. Jestem wzruszony tą całą sytuacją, na pewno mnie to uskrzydla. To co dzieje się tutaj, to nie jest dla mnie łatwe, ale wszystko bardzo mnie cieszy – mówi Waldemar Piątek, bohater akcji #5dlaPiątka.

Bramkarz Kolejorza przyjechał w czwartek na stadion i wziął udział w konferencji prasowej przed meczem ze Śląskiem. 5 zł z każdego biletu sprzedanego na to spotkanie zostanie przekazany na  jego leczenie. Od 2005 roku Piątek choruje na wirusowe zapalenie wątroby typu C.

– Zebrane pieniądze powinny wystarczyć. Jeśli uda się zebrać wyższą kwotę, to ona nie przepadnie. Ustaliliśmy już, że przekażemy je na inną potrzebującą osobę – mówi były piłkarz Lecha.

Liczy on na to, że terapia, która w zeszłym roku pojawiła się na rynku, pozwoli na jego stuprocentowe wyleczenie. To terapia tabletkowa, która trwa 12 tygodni.

– Pierwsza mnie dobiła. Dawała 30-40 proc. szans wyleczenia, ta daje 98 proc. szans. Wtedy lekarze nie chcieli mnie zabić informacją, że trwa rok. Mówili, że 3 miesiące, potem kolejne 3 i następne. Zakończyłem terapię, nie wytrzymałem jej – wspomina Piątek.

O chorobie do tej pory mówił niechętnie. – Gdy patrzę na tę sytuację z perspektywy czasu, czułem się wtedy jak małe dziecko, któremu zabrano zabawkę. To co mnie bawiło najbardziej, nagle zniknęło – mówi były bramkarz. – Potem moje życie musiało zostać przewartościowane. Pomogła mi rodzina, wyciągnęła mnie z tego. Poznałem żonę, mam dwójkę małych dzieci, moje życie dziś opieram na nich – dodaje.

Obecnie współpracuje on z Polskim Związkiem Piłki Nożnej i jest trenerem najmłodszych reprezentacji Polski. – Bardzo im dziękuję, że mimo choroby mam kontakt z piłką. W inny stopniu, ale jednak z piłką. Mogę przekazać swoje umiejętności i doświadczenie młodym zawodnikom – zaznacza Piątek, który do dzisiaj nie ukrywa dużego sentymentu do Kolejorza.

To właśnie w jego barwach zawiesił swoją piłkarską karierę. – Śledzę wyniki, poza tym przez całą moją nieobecność kibicowałem Krzyśkowi Kotorowskiemu. Utrzymujemy kontakt, rozmawiamy. Krzysiek mnie wspierał, ja jego też, gdy miał momenty załamania. Mimo rywalizacji na boisku cały czas dobrze się dogadywaliśmy. Ta przyjaźń trwa do dziś. Mieszkam na co dzień w Dębicy, dzieli mnie z Poznaniem duża odległość, ale myślę czuję i jestem tutaj – podkreśla zdobywca Pucharu Polski i Superpucharu z Lechem.

– „Bez wsparcia nie ma motywacji, bez motywacji nie ma walki, bez walki nie ma wiary w siebie, bez wiary w siebie nie ma marzeń, bez marzeń nie ma celu, bez celu nasze życie nie ma sensu” – powiedział na koniec konferencji Piątek. – A ja mam cel w życiu, chcę tutaj jeszcze wrócić – dodał po chwili.

Czytaj także:
Gwiazdy reprezentacji Polski dla Waldemara Piątka, a prezes Klimczak poprowadzi licytację: czytaj tutaj.

29 kolejka Ekstraklasy: Lech Poznań – Śląsk Wrocław: czytaj tutaj – kliknij.

 

Fot. Dariusz Skorupiński
źródło www.lechpoznan.pl

 

Dodaj komentarz