Wreszcie doczekaliśmy się ciepłej, a co najważniejsze bezdeszczowej soboty. Poznań zapełnił się ludźmi, którzy szukali miejsca, by spędzić nie tylko wolny dzień, ale i szczególne święto – Dzień Ojca. Najwięcej poznaniaków było w Strefie Kibica, gdzie korzystali z ochłody przy fontannie. Dzieci pluskały się w wodzie, a fani muzyki Genesis z zapartym tchem słuchali i bawili się na koncercie Roya Wilsona, od dwóch lat poznaniaka, a wcześniej członka tej legendarnej grypy. Dzień upływał wolno, jak na sobotę przystało i tylko strach pomyśleć, gdzie będziemy się bawić, jak zniknie Strefa Kibica. Bardzo się do niej przyzwyczailiśmy.
jp.
Fot. Juliusz Podolski
Wreszcie słońce – sam bym nogi zanurzył w fontannie.