W czwartek samochody wracają na północną część mostu Lecha


Zbudowany na początku lat 50. ubiegłego stulecia stary, siedmioprzęsłowy most miał niespełna 12 metrów szerokości i dysponował dwoma pasami ruchu. Nowy – trójprzęsłowy, bez podpór w nurcie rzeki – jest o 5 metrów szerszy, co pozwoliło nie tylko na uruchomienie trzeciego pasa ruchu, lecz również zbudowanie szerszego chodnika i dwukierunkowej ścieżki rowerowej.

– Powstał most, który przy właściwym użytkowaniu powinien służyć przez kolejne minimum 100 lat. Obiekty o stumetrowych przęsłach – takich jak w przypadku nowej północnej nitki mostu Lecha – nie powstają zbyt często. Rzadkością w Polsce jest również stosowanie konstrukcji zespolonej od góry i od dołu. To jeden z pierwszych mostów o takiej konstrukcji w Wielkopolsce, a także jeden z nielicznych na terenie kraju – mówi Justyna Litka, prezes zarządu Poznańskich Inwestycji Miejskich.

Przywrócenie przejezdności na północnej nitce mostu Lecha nie oznacza, że zakończono już na nim wszystkie przewidziane w umowie prace. Wykonawca ma na ich dokończenie czas do czerwca przyszłego roku, ale deklaruje, że – jeśli pozwolą na to warunki atmosferyczne – będzie dokładał wszelkich starań, by i w tym wypadku prace skończyły się we wcześniejszym terminie. Już w przyszłym tygodniu rozpocznie się wymiana nawierzchni na dojazdach do południowej nitki mostu. Szczegółowe terminy są jeszcze uzgadniane, ale roboty te mają zakończyć się jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz