Urzędowy ping-pong przed gabinetem prezydenta


Prezydent Jacek Jaśkowiak oraz jego zastępcy stanęli do rywalizacji przy stole do ping ponga. Była to jedna z organizowanych w Poznaniu inicjatyw związanych z przypadającym 6 kwietnia Światowym Dniem Tenisa Stołowego.

 

W ramach akcji przed gabinetem prezydenta Poznania stanęło kilka stołów do ping ponga. Wszyscy zawodnicy rozegrali po dwa szybkie sety. Oprócz Jacka Jaśkowiaka, swoich sił z poznańskimi sportowcami spróbowali m.in. Jędrzej Solarski i Tomasz Lewandowski. Można też było przyglądać się rywalizacji Ewy Bąk, dyr. Wydziału Sportu Urzędu Miasta Poznania z Grzegorzem Ganowiczem, przewodniczącym rady miasta.

– Sprawiło mi to ogromną frajdę, bo Grzegorz Ganowicz naprawdę dobrze gra, a mimo to udało mi się wygrać – cieszyła się Ewa Bąk. –  Ta akcja to inicjatywa Polskiego Związku Tenisa. Dla popularyzacji sportu jest to bardzo dobre przedsięwzięcie. Pokazujemy, że w tenisa można grać niezależnie od wieku, żaden specjalny strój też nie jest potrzebny. Cieszę się, że prezydent włączył się do naszej akcji. Duże plusy zarówno dla niego, jak i jego zastępców, że nie bali się stanąć do rywalizacji z mistrzem olimpijskim Michałem Jelińskim.

Poznański olimpijczyk złoty medal zdobył co prawda w wioślarstwie, ale jak zaznaczyła Ewa Bąk, tenis stołowy w planie treningowym sportowców wyczynowych pojawia się bardzo często jako dyscyplina uzupełniająca. W ramach akcji w poznańskim urzędzie miasta z Michałem Jelińskim zmierzyli się m.in. Jacek Jaśkowiak i Jędrzej Solarski. – Trochę trzeba się było nabiegać, bo rywali miałem zacnych – ocenił Jeliński, zdobywca złotego medalu w wioślarstwie na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. – Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale ping pong to naprawdę bardzo fajna aktywność, fajny przerywnik. Myślę, że taki stół spokojnie mógłby stać w biurze jako element odstresowania i pozytywnego wyżycia się na swoim szefie – dodał.

Rywalem Tomasza Lewandowskiego był były bramkarz Lecha Poznań Krzysztof Kotorowski. – Początek mieliśmy bardzo wyrównany. Przed rozgrywką musiałem trochę poćwiczyć, bo ostatni raz grałem chyba w podstawówce, ale w końcu złapałem rytm i wygrałem 11 do 6 – relacjonował po zakończonym meczu Kotorowski. – Gra w ping ponga sprawia naprawdę dużą frajdę. To dyscyplina absolutnie dla każdego.

– Na pewno trzeba promować ten sport. Ta inicjatywa to świetny pomysł, bo osoby, które na co dzień wykonują sztywną prace przy biurku mogą się chociaż trochę poruszać – przyznał Tomasz Lewandowski. – W tenisa stołowego grałem ostatni raz, podobnie jak mój rywal, w podstawówce. Wówczas trenowałem dość regularnie i przyznam, że teraz mi tego brakuje. Na pewno wato byłoby do tego wrócić, mam nadzieję, że uda mi się wygospodarować na to czas.

Oprócz rozgrywek w urzędzie miasta, Światowy Dzień Tenisa Stołowego świętowano też w poznańskich szkołach. Mecze i turnieje na wesoło rozegrali uczniowie Szkoły Podstawowej nr 50, która prowadzi klasy sportowe o profilu tenisa stołowego. Na wieczór, w godzinach od 18 do 22, zaplanowano tam też rywalizację przy tenisowym stole dla wszystkich chętnych niezależnie od umiejętności i wieku. Rozgrywki Amatorskiej Ligi Tenisa Stołowego odbędą się także w parku rekreacyjno-sportowym fairPlayce przy ul Bożydara 10. Mecze zaplanowano w godzinach od 18 do 23.

Źródło: poznan.pl/Joanna Żabierek/biuro prasowe

Dodaj komentarz