Równie ciekawie było u panów. Do rywalizacji o finał stanęli obrońcy tytułu, czyli Uniwersytet Warszawski, którzy zmierzyli się z Uniwersytetem Ekonomicznym w Krakowie. Stołeczny zespół pokonał rywali 4:1 i ponownie zameldował się w finale. W drugim półfinale Politechnika Gdańska po emocjonującej rywalizacji wygrała z Uniwersytetem Łódzkim 3:1 i została drugim finalistą.
Wreszcie przyszedł czas na wielkie finały. U kobiet niespodzianki nie było, bowiem zarówno Uniwersytet Bielsko-Bialski, jak i Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu to uznane marki i faworyci turnieju. Po wielkich emocjach w meczu finałowym ostatecznie zwyciężyły poznanianki, które wygrały 2:0.
– Zrewanżowałyśmy się rywalkom za przegraną w lidze – uśmiecha się Klaudia Dymińska z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. – Bardzo się z tego cieszymy, bo wygrana w AMP-ach to dla nas superzwycięstwo. Wykonałyśmy kawał dobrej roboty i zasłużyłyśmy na zwycięstwo. Stawiałyśmy też bardziej na odpoczynek i regenerację, żeby jak najlepiej zaprezentować się w każdym kolejnym meczu. Chwila na jakieś świętowanie też się jednak znajdzie – uśmiecha się Klaudia Dymińska, zawodniczka Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.
W meczu o trzecie miejsce, po równie ciekawym spotkaniu, lepsze od Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Sączu okazały się zawodniczki Akademii Tarnowskiej. Brązowe medale wywalczyły po niesamowitym meczu i konkursie rzutów karnych!
– Bardzo się cieszymy z tego medalu, bo zawsze jedziemy na zawody po to, żeby coś osiągnąć. Fajnie, że się udało, choć nie ukrywam, że liczyłyśmy na więcej. Nasz mecz o brąz miał niesamowity przebieg, ale ostatnio lubimy dopiero w końcówkach meczu strzelać bramki i doprowadzać do wyrównania lub wygrywać. I tutaj było podobnie. Cieszę się też z nagrody MVP meczu, bo fajnie jest zawsze usłyszeć swoje nazwisko – podsumowała Gabriela Kusion z Akademii Tarnowskiej.
