– Sam mecz nie był piękny dla kibiców, ale przebiegał tak, jak planowaliśmy – dodał szkoleniowiec. – Chcieliśmy grać pressingiem w określonych sektorach, żeby Wisła oddawała często piłkę i nie zbliżała się często do naszego pola karnego. Podwójnie ucieszyła nas bramka Adama Zrelaka, gdyż ostatnio spadło na niego dużo krytyki, a to bardzo dobry piłkarz. Nie ma co ukrywać, że w szatni jest ogromne rozgoryczenie i wynik, biorąc pod uwagę to, jak przebiegał ten mecz, traktujemy jak porażkę.
Czytaj także:
Warta Poznań zremisowała z Wisłą Kraków
źródło www.wartapoznan.pl