Opiekun Warty wskazał przyczynę porażki swoich podopiecznych:
– Trzeba przyznać, że Pogoń była dobrze zorganizowana po stracie piłki. To nam bardzo utrudniło. Skutecznie też broniła dostępu do własnej bramki, skracając pole gry. Ponadto utrudniła prowadzenie ataku pozycyjnego. Nam z kolei zabrakło dokładności, którą musimy cechować w każdym meczu. Mieliśmy 2-3 fajne sytuacje. Powinniśmy z nich więcej wycisnąć – podkreśla szkoleniowiec poznaniaków.
Czytaj także:
Warta Poznań słabsza od Pogoni Szczecin
Mateusz Mamet
Fot. Roger Gorączniak