Trener Lecha Poznań o meczu z Podbeskidziem


– Mamy piłkarzy o wyższych umiejętnościach i naszą jakość powinno być widać na boisko – mówi Jan Urban, trener Lecha Poznań, który nie ukrywa, że Kolejorz jest faworytem sobotniego spotkania z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Lech Termalica  07

Po pierwszym spotkaniu ligowym rozegranym po przerwie zimowej poznaniacy są w dobrych humorach. Kolejorz wygrał z Termaliką i jedynym zmartwieniem mistrza Polski mogą być stracone przez niego dwie bramki.

– Wkurzyło mnie to, bo ostatnio traciliśmy mało bramek. Żyliśmy z tego, że po strzeleniu gola potrafiliśmy zagrać na zero z tyłu. To dawało nam wiele punktów. Rozmawialiśmy już na ten temat i będziemy dalej rozmawiać. Każdy z nas chce grać w piłkę ładnie i efektownie, ale też nie tracić bramek. To podstawa – podkreśla trener Lecha.

O kolejne zwycięstwo wcale nie będzie łatwo, choć wskazywać na to może wynik poprzedniego spotkania Podbeskidzia. Bielszczanie przegrali wysoko, bo aż 0:5 z Lechią.

– Wiem jak się czuje zespół, który przegrał 0:5. Grają u siebie, od dawna nie udało im się wygrać na swoim stadionie, ale kiedyś to zwycięstwo musi przyjść. Zrobią wszystko, żeby to się stało z Lechem – przyznaje Urban. – Tak naprawdę nie mają wiele do stracenia. Nikt nie będzie miał do nich pretensji, jeśli przegrają z mistrzem Polski.

Dla lechitów celem na sobotni mecz jest tylko i wyłącznie zdobycie trzech punktów. To jedyny sposób na to, aby skrócić dystans do czołówki ligi. – Żeby się do nich zbliżyć musimy mieć taką serię jak jesienią, gdy wygraliśmy siedem meczów z rzędu. Właśnie dlatego koncentrujemy się na meczu z Podbeskidziem. Nie wybiegamy daleko w przyszłość – mówi trener Kolejorza.

Źródło Lech Poznań / lechpoznan.pl

Fot. Marcin Świacki

Dodaj komentarz