Tłumy na biegu o koronę Dąbrówki (zdjęcia)


Chyba wszystkim jest znane powiedzenie: sport to zdrowie. Z takiego samego założenia wyszli chyba uczestnicy niedzielnego „Biegu o koronę Dąbrówki”, odbywającego się pod patronatem „Naszego Głosu Poznańskiego”, którzy licznie zgromadzili się na starcie.

Jeśli ktoś sądził, że dość przeciętna pogoda odstraszy miłośników aktywnego spędzania wolnego czasu, to był w wielkim błędzie. Od samego rana można było zaobserwować długie kolejki chętnych do rejestracji na zawody wśród najmłodszych. Łącznie w biegach na 200, 400, 800
i 1000 metrów wystartowało kilkaset dzieci i młodzieży. To był jednak dopiero początek. Prawdziwe emocje miały miejsce kilkanaście minut po zakończeniu rywalizacji na krótszych dystansach. O godzinie 12.00 blisko 350 biegaczy wyruszyło na leśną dziesięciokilometrową  trasę. Na szczęście zawodnicy nie kazali kibicom długo czekać. Już po 35 minutach wyjaśniło się kto zwyciężył. Jako pierwszy linię mety minął Hubert Lechniak z Buku. Na trasie stoczył on pasjonujący pojedynek z Piotrem Szydłowskim z Promienka. Przez większość dystansu obaj zawodnicy biegli łeb w łeb. Dopiero w końcowej fazie temu pierwszemu udało się osiągnąć bezpieczną przewagę, która pozwoliła mu na końcowy triumf. Natomiast na najniższym stopniu podium, ze stratą blisko 2 minut do zwycięzcy, stanął Jacek Flak-Marcinkowski z Opalenicy.

Wśród pań nie do pokonania okazała Liliana Jopek-Lubik, która dobrych kilka lat temu udanie prezentowała się na polskich arenach lekkoatletycznych. Dziś o ponad minutę wyprzedziła Annę Ranoszek z Dąbrówki z Drużyny Szpiku. Tuż za nią uplasowała się 20-letnia Agata Świątek
z Opalenicy.

W międzyczasie na trasę wystartowało ponad 100 chodziarzy nordic walking. Tempo od samego początku było piekielnie mocne, a efekty widać w postaci końcowych rezultatów. Wśród panów ze sporą przewagą zwyciężył Ireneusz Lubiatowski z Gubinia, który tym sposobem obronił tytuł sprzed roku i dwóch lat. W tegoroczne edycji był o ponad 2 minuty lepszy od Ryszarda Dembkowskiego z Torunia oraz Mieczysława Andrzejewskiego z Czempinia. W rywalizacji pań
z bardzo dobrej strony pokazała się 21-letnia Beata Wilczyńska, a jej czas 51:18, nie był wcale dużo słabszy od najlepszych mężczyzn. Z ponadminutową stratą na metę doszły Lilianna Kasprzyk oraz Małgorzata Dekiert – Adamska.

Na wszystkich uczestników czekały pamiątkowe medale oraz księżna Dąbrówka, która z wielką chęcią pozowała do zdjęć. Zwycięzcy poszczególnych kategorii otrzymali cenne nagrody rzeczowe, które z pewnością wynagrodzą trudy podczas zmagań zarówno biegaczy, jak
i chodziarzy nordic-walking. Na mecie na zawodników czekało smakowite spaghetti.

Rosnąca frekwencja uczestników dowodzi, że „bieganie po miękkim” w otoczeniu majowej zieleni ma coraz większą rzeszę zwolenników.

Dziękujemy wszystkim zawodnikom i zawodniczkom za udział, kibicom za gorący doping a współorganizatorom i partnerom biegu za obecność. Do zobaczenia za rok.

Marcin Napierała

dyrektor

Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Dopiewie

 

 

Dodaj komentarz