Najbliższy cel – Korona Kielce


– Jesteśmy w stu procentach skoncentrowani na najbliższym meczu i chcemy zgarnąć trzy punkty – przekazuje jasno do wiadomości kibiców trener Kolejorza Nenad Bjelica przed piątkowym meczem z Koroną Kielce.

http://naszglospoznanski.pl/wp-content/uploads/Lech-15-8.jpg

Krok po kroczku

Można mnożyć truizm, że „najbliższy mecz jest tym najważniejszym”. Nie w sposób się jednak nie zgodzić. Na każdej konferencji przed i po meczowej trener Bjelica zawsze powtarza „myślimy tylko o następnym rywalu. Nic więcej nas nie interesuje”. Nie inaczej było podczas czwartkowego spotkania z dziennikarzami przed pojedynkiem z Koroną Kielce na INEA Stadionie.

– Jesteśmy w stu procentach skoncentrowani na najbliższym meczu – mówił Chorwat. Wcześniej można było jeszcze usłyszeć, że nie są to najważniejsze mecze, że to są spotkania o półtora punktu. Czcze gadanie. Teraz jednak wszyscy podpisują się pod słowami trenera, iż faktycznie najbliższy mecz jest tym najważniejszym. Kluczem do tego, by wywalczyć mistrzostwo, będzie to, jak zawodnicy Lecha spiszą się w pierwszych meczach. Jeżeli w starciu z Koroną, a później z Termalicą oraz Pogonią poznaniacy zdobędą komplet punktów, to kto wie, jaki może być układ tabeli na koniec.

Najważniejsza jest Korona

Zawodnicy podzielają to, co trener im wpaja od samego początku pracy w Lechu.

– Koncentrujemy się tylko na najbliższym spotkaniu. Nie myślimy o tym, co będzie dalej – mówi pomocnik Kolejorza Abdul Aziz Tetteh. Ghańczyk podkreślił, że o finałowym meczu z Arką będzie myślał dopiero po jutrzejszym spotkaniu z gośćmi z Kielc. Zdradził również, jakie jest nastawienie jego kolegów odnośnie wtorkowego spotkania.

– Przed tym meczem gramy jeszcze z Koroną i to jest najważniejsze. W szatni nie ma ekscytacji tym, że za chwilę gramy finał – dodaje Tetteh.

Na koniec Tetteh podkreślił, że Lech celuje w najwyższe cele, a mecz z Koroną może poznaniaków przybliżyć do wypełnienia jednego z nich. – Wszyscy mamy przed sobą taki sam cel. Chcemy zdobywać tytuły. Zależy nam na tym – kończy Ghańczyk.

Myślami już w Warszawie

Mowa tutaj oczywiście o kibicach, którzy żyją już majówką i spotkaniem finałowym pucharu Polski z Arką Gdynia, które odbędzie się na PGE Narodowym drugiego maja o godzinie 16. Podsycił to fakt, że dzisiaj można było już odebrać czapki, które kibole otrzymali wraz z biletem na pociąg oraz na mecz. A tak się prezentują wcześniej wspomniane nakrycia głowy:

Łukasz Rabiega

Fot. Roger Gorączniak

 

Dodaj komentarz