Teatr Animacji bawi poznaniaków już od 75 lat


– W 1958 roku decyzją poznaniaków teatr przyjął imię „Marcinek”. Choć już po paru latach pojawiły się pierwsze głosy postulujące zmianę tej, jak wówczas argumentowano infantylnej nazwy, to jednak dopiero na początku lat 70., decyzją Leokadii Serafinowicz, ówczesnej dyrektorki instytucja przyjęła nazwę Poznańskiego Teatru Lalki i Aktora. Spektakle dla dzieci odbywały się pod szyldem Sceny Marcinek, a młodzież i dorośli przychodzili na Scenę Młodych. Ten podział obowiązywał aż do końca lat 80. – zaznacza Agata Drwięga.

Choć teatr oficjalnie był „Marcinkiem” zaledwie przez 14 lat, w sercach wielu poznaniaków do dziś funkcjonuje właśnie pod tą nazwą.

– Niektórzy starsi mieszkańcy są przekonani, że od momentu wyburzenia kamienicy przy kościele św. Marcina, teatr lalek w ich mieście przestał istnieć. My uważamy jednak, że w teatrze najważniejsza nie jest nazwa ani budynek. Teatr tworzą pozytywni wariaci zakochani w sztuce oraz widzowie pragnący brać udział w spektaklach. W stolicy Wielkopolski te dwie grupy nieustannie spotykają się już od 75 lat – dodaje Agata Drwięga.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz