Tarnovia Basket przyspiesza – czwarte zwycięstwo z rzędu!


Piorunujący początek czwartej kwarty nie pozostawił złudzeń kto był lepszy w spotkaniu Tarnovia Basket – TKM Włocławek. Koszykarze z Tarnowa Podgórnego, nad którymi patronat sprawuje Nasz Głos Poznański, w czwartej kwarcie podkręcili tempo pozostawiając gości daleko w tyle. Zwycięstwo 75: 66 jest już czwartym z kolei.

Tarnovia Basket - TKM Włocławek

Gdyby spojrzeć po meczu na tablicę wyników, można było odnieść wrażenie, że zwycięstwo przyszło gospodarzom łatwo. Nic bardziej mylnego.

– To zdecydowanie nie był łatwy mecz. Po pierwszej połowie przecież przegrywaliśmy. Chłopacy pokazali jednak charakter. Po przerwie wyszliśmy z innym nastawieniem mentalnym, bardziej skoncentrowani i to przyniosło skutek – na gorąco mówił po spotkaniu trener Tomasz Eichert. Goście z Włocławka trzymali się mocno aż do końca trzeciej kwarty. Po pierwszej połowie prowadzili trzema punktami, a przed ostatnimi 10 minutami byli o jedną skuteczną akcję od remisu. A potem show rozpoczęli gospodarze.

Sygnał do ataku dał kapitan zespołu Rafał Bartkowski Trafiał za trzy, wchodził pod kosz, swobodnie rozdawał piłki do swoich kolegów. Tak jakby chciał pokazać, że 3 wyrównane kwarty to i tak zbyt serdeczne przyjęcie gości. Do połowy czwartej kwarty Tarnovia zaliczyła serię punktową 17: 4 i było już jasne, że w tym meczu zwycięzca może być tylko jeden. Było skutecznie ale i równie efektownie. W kontrze piłkę dostał Bartkowski, ruszył pod kosz i podaniem od tablicy wystawił Miłoszowi Sroczyńskiemu piłkę zapraszającą do wsadu. Wracający po kontuzji Sroczyński zakończył i uśmiechnął się, tak jakby stawiał stempel mówiący, że dzisiaj się gościom wygrać nie uda.

– Wynik jest mniej więcej na styku, a chłopacy grają taką akcję? Trzeba mieć odwagę, ciśnienie nam się z trenem Majcherkiem podniosło. Zapowiadaliśmy, że chcemy grać efektownie, przyciągać kibiców na halę. Dzisiaj się chyba udało – komentował trener Eichert.

Tarnovia Basket po raz kolejny pokazała, że drzemie w niej duży potencjał. Zespół zagrał zespołowo, z pomysłem, wykorzystując swoje przewagi. Była walka, była skuteczność, a przede wszystkim defensywa, która w trakcie spotkania dostosowywała się do tego co się działo na parkiecie.

– Tarnovia specjalnie nas niczym nie zaskoczyła. To dobry zespół, a my nie poradziliśmy sobie przede wszystkim w ataku. Gospodarze postawili w trakcie meczu strefę, a my na to nie zareagowaliśmy odpowiednio. Nie było skuteczności, a w czwartej kwarcie szybko nam odjechali i było po meczu – komentował trener gości Grzegorz Kożan.

Koszykarze z Tarnowa Podgórnego po wygraniu z wiceliderem we Władysławowie oraz z Pyrą Poznań w Pucharze Polski potwierdzili swoją dobrą dyspozycję. W najbliższy weekend Tarnovia Basket ma zagrać z AZS UMK PBDI Toruń, ale nie jest ustalona jeszcze dokładna data i miejsce rozegrania spotkania.

Natomiast w ramach Pucharu Polski tarnowianie własnym parkiecie zmierzą się 7 grudnia (środa, godz. 20:00) z Polkątami Maximus Kąty Wrocławskie. Zwycięca awansuje do półfinału tych rozgrywek.

Tarnovia Basket – TKM Włocławek 75:65 (15:14, 14:18, 22:17, 24:16)
Punkty dla Tarnovii Basket zdobywali:
Marcin Eichert 11, Rafał Bartkowski 11, Miłosz Sroczyński 10, Damian Antczak 9, Jacek Łukomski 8, Michał Skrzypek 8, Rafał Milczyński 7, Piotr Janowski 6, Bartłomiej Gubernat 2, Kamil Jakubowski 1 oraz Bartłomiej Pawlak 2.
Punkty dla TKM Włocławek zdobywali: Juliusz Barański 17, Rafał Komenda 15, Mariusz Zych 7, Bartosz Matusiak 5, Mateusz Krawiec 5, Szymon Ćwikliński 5, Adam Piątek 4, Grzegorz Sołtysiak 4, Michał Kłódkowski 3.

Maciej Szulejewski
Fot. Mikołaj Dulęba

 

Dodaj komentarz