Ulica Wąska w Mosinie. Z pozoru niczym nie różni się od tysięcy uliczek w małych miasteczkach. Ale raz w roku na Wąskiej robi się szeroko. Zobacz film (kliknij tutaj).

To nie jest zwykły jarmark. Handel schodzi tutaj na dalszy plan. Większość z ponad setki wystawców chce po prostu podzielić się swoją pasją.
Już na wejściu gości witał posterunek pruskiego wojska. Ekspozycja przygotowana przez Sekcję Historyczną Towarzystwa Miłośników Lubonia przyciągała tłumy ciekawskich.
To nie jedyne historyczne stoisko. Skansen z Ogoniewa pokazał sprzęty używane przed laty w gospodarstwach wiejskich.
Historyczną można też nazwać wystawę fotografii znad Kanału Mosińskiego. Najstarsze zdjęcia zgromadzone przez tutejszą Izbę Muzealną pochodzą z lat dwudziestych minionego wieku.
Swoje miejsce na Wąskiej od zawsze mają artyści: malarze, fotograficy, rzeźbiarze.
Do grona artystów można zaliczyć rękodzielników, bo wykonywane przez nich ozdoby, biżuteria czy zabawki to też dzieła sztuki.
Wśród pasjonatów znaleźli się tez modelarze. Miniatury okrętów, samolotów i różnych pojazdów wykonane z kartonu, metalu czy plastiku nikogo już nie dziwią. Ale modele z plasteliny i modeliny?
Pasja to nie tylko sztuka, rękodzieło, modelarstwo czy kolekcjonerstwo. Może nią być na przykład jazda na motocyklu. Mosińskie Towarzystwo Motocyklowe zaprezentowało publiczności swoje maszyny.
Na Wąskiej z roku na rok jest coraz szerzej. Wystawcy przyjechali tutaj z 9 gmin powiatu poznańskiego.
I jeszcze dopełnienie udanej imprezy. Artystyczne popisy na scenie. Różnorodność wykonawców i repertuaru usatysfakcjonowała widzów w każdym wieku.

źródło: www.itvpowiatpoznanski.pl

zdjęcia: www.mosina.pl