Gości wjeżdżających ulicą Bukowską i przylatujących do Poznania wita szczerbaty neon Poznań Ławica.
Nie wiem, jak ten neon ma się do głośnego hasła „Poznań – miasto know how”, ale z perspektywy większości obserwatorów, świadczy to, iż „Poznań nie wie jak” naprawić niesprawny neon, jak go wyłączyć, by nie przynosił wstydu (do czasu naprawy oczywiście), a może nawet nie wie że neon jest „szczerbaty”.
Jeśli tak wygląda nasza chluba cywilizacyjna, to co mają o reszcie Poznania pomyśleć goście naszego miasta. Przypominają się neony w stylu minionego systemu – co druga literka przepalona i przygasła, co wygląda jak ubytki w uzębieniu.
Ciekawe jak wytłumaczą to panowie zarządzający – może to próby techniczne, atak hakerów, albo prąd był kiepskiej jakości?
A może my się nie znamy? Może to przemyślana strategia, z biznesplanem i po wielogodzinnych dysputach w trakcie spotkań integracyjnych.
Michał Sobkowiak