Ale sceptyków jest więcej. Jak doniósł brytyjski „Guardian”, podczas niedawnego spotkania unijnych ministrów zdrowia, wielu uczestników, w tym przedstawiciel Niemiec Jens Spahn, miało wyrazić poważne obawy. Według krytyków, taki ruch stanowiłby dyskryminację osób, które nie mogły się zaszczepić i w rezultacie wprowadzałby dwie klasy obywateli.
Poza względami etycznymi są też praktyczne. Jak zaznaczył dr Kluge, wciąż nie jest pewne, czy osoby zaszczepione nie są w stanie rozprzestrzeniać wirusa. Z kolei dr Łukasz Olejnik, badacz cyberbezpieczeństwa i prywatności, wskazuje na ryzyko związane z bezpieczeństwem danych.
„Istnieją wątpliwości i pytania dotyczące stosowanych standardów, technologii, gwarancji, zagrożeń, konieczności współdziałania itp. To nie jest +jakaś tam+ kolejna aplikacja. Jest to dużo poważniejszy problem niż aplikacje do +śledzenia kontaktów+” – pisze analityk na swoim blogu.