Szamotuły Cup: Historia zatoczyła koło…


Podobno nic dwa razy się nie zdarza… A jednak nie dotyczy to przysłowie kobiecej siatkówki, a zwłaszcza siatkarek ze Śląska! Dąbrowski MKS, podobnie jak przed rokiem, po raz drugi z rzędu pewnie pokonał podwójne mistrzynie Polski – Atom Trefl Sopot i drugi raz z rzędu zdobył Superpuchar Polski, ponadto triumfował w całym turnieju Szamotuły Amica Cup 2013. Zresztą w pełni zasłużenie.

Za nim nastąpiły emocje pojedynku otwierającego sezon 2013/2014 Orlen Ligi na parkiecie zagościły najpierw zespoły BKSu Aluprofu Bielsko-Biała i Chemika Police. Początek pierwszego niedzielnego boju w Szamotułach stał pod znakiem niespodziewanej, ale zasłużonej dominacji bielszczanek, jednak ich przeciwniczki zdołały zmniejszyć przewagę, a w samej końcówce seta wykorzystać „przestój” w grze Aluprofu. Co ostatecznie pozwoliło wygrać partię premierową W kolejnym secie siatkarki trenera Zawieracza pokazały charakter, bo kolokwialnie mówiąc zemściły się na policzankach, z duszą nawiązką, a tym samym  szybko odrabiając sporą stratę punktową i zdobywając kilka punktów z rzędu w najważniejszym momencie seta. Efekt? Zwycięstwo i na tablicy świetlnej wyjątkowo sprawiedliwy remis (1-1).

Podobny przebieg miała trzecia odsłona, w której  również wygrana zanotowała drużyna z Podbeskidzia, zaś w czwartym i ostatnim secie, jak się finalnie okazało secie spotkania. zawodniczki Chemika z Małgorzatą Glinką na czele pokazały sporą determinację, niwelując wysoką przewagę ekipy z Bielska – Białej (ze stanu 16:8 do 19:15!). Nie wydarzyła się jednak sensacja i bialska ekipa mogła cieszyć się z drugiej wygranej w towarzyskim turnieju. No i kolejnym w nim niespodzianki. Czy podobnie będzie w lidze? Pożyjemy, zobaczymy…

BKS Aluprof Bielsko-Biała –  KPS Chemik Police 3:1 (22:25, 25:19, 26:24, 25:22)

BKS Aluprof: Nikić, Czypiruk-Solarewicz, Ciaszkiewicz-Lach, Łyszkiewicz, Wilk, Trojan, Wojtowicz (libero) oraz Szymańska, Strózik

Chemik Police: Sobolska, Bjelica, Muhlsteinova, Mróz, Raczyńska, Mirek, Krzos (libero)

 

A miało być tak pięknie…

W pojedynku zamykającym turniej zmierzyły się mistrzynie Polski z Sopotu oraz zdobywczynie Pucharu Polski z Dąbrowy Górniczej. Miały być emocje i walka, a było rozczarowanie i koncertowa gra MKSu. Zagłębianki pod wodzą trenera Kawki w hitowym meczu o Superpuchar szybko rozprawiły się właśnie z siatkarkami z Sopotu . Popularne „Atomówki” chciały zaś zrewanżować się za tamtą porażkę sprzed roku i udowodnić, że niedawne zwycięstwo MKS-u w bezpośredniej konfrontacji w towarzyskim turnieju Karpaczu było tylko przysłowiowym wypadkiem przy pracy.

Od początku meczu stroną dominującą były wicemistrzynie Polski, ale siatkarki Błąd! Nieprawidłowy odsyłacz typu hiperłącze.  nie dawały za wygraną i za sprawą akcji doświadczonej Anny Podolec wyszły nawet na prowadzenie. Przewaga nie trwała długo, bo dąbrowianki wykorzystały wszystkie swoje atuty w grze oraz błędy przeciwniczek. A tych przyznać trzeba, że było sporo. Drużyna trenera Kawki nie dawała się jednak zaskoczyć, bo utrzymała prowadzenie do końca seta, wygranego do ostatecznie aż do 19. W drugim secie dzięki doskonałej postawie Dziękiewicz, grającej jakiś czas temu z sukcesami nad Bałtykiem, aktualne wicemistrz kraju zdołał uzyskać cztery punkty przewagi. Na pierwszej przerwie technicznej. Nadmorska ekipa nie poddała się po raz kolejny i  jeszcze raz nawiązała walkę z wyraźnie lepiej dysponowanym rywalem. Efekt? Dzięki temu licznie zgromadzeni  kibice w Szamotułach byli świadkami dość ciekawej, emocjonującej końcówki partii, wygranej ostatecznie ponownie przez znacznie spokojniejszy tego dnia dąbrowski MKS.

Co teraz? Pytali kibice z Sopotu, oczekując powtórki potyczek finałowych. No i było, bardzo, bardzo blisko bowiem napór mistrzyń Polski z Trójmiasta trwał także w trzecim secie, ale tylko do stanu niestety 16:12 dla ich rywalek. Potem sopociankom chyba… „odcięto prąd. Od tego momentu na parkiecie istniał tylko jeden zespół. Zespół  z Dąbrowy Górniczej zresztą, którego liderką stała się Brazylijka Gonzega, której miało w Orlen Lidze nawet nie być. Ostatecznie pojedynek ten zakończył as serwisowy Anny Kaczmar. Błysnęła formą. Sopocianki zaś mogły pocieszać się po meczu tak zwaną klątwą Superpucharu, według której mówi się, że zdobywca Superpucharu nigdy nie zostawał w tym samym roku mistrzem Polski (jak choćby… zagłębiowski MKS w zeszłym sezonie). Czy to klątwa, czy tylko zbieg okoliczności? Czas pokaże, boisko zweryfikuje…

ATOM Trefl Sopot – Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 0:3 (19:25, 23:25, 15:25)

Atom: Gajewska, Leys, Podolec, Shelukhina, Łukasik, Kaczorowska, Zenik (libero) oraz Pietersen, Bełcik, Hill

Tauron MKS: Dziękiewicz, Sassa, Zaroślińska, Kaczmar, Adams, Skowrońska, Strasz (libero)

Klasyfikacja Szamotuły Amica Cup 2013:

1. Tauron MKS Dąbrowa Górnicza
2. BKS Aluprof Bielsko-Biała
3. Chemik Police
4. Atom Trefl Sopot

MVP Superpucharu Polski: Kasia Zaroślińska (Tauron MKS)

Nagrody indywidualne: Aleksandra Trojan (BKS), Ela Skowrońska (Tauron MKS), Judith Pitersen (Atom Trefl), Ana Bjelica (Chemik Police)
Nagroda dla najmłodszej zawodniczki turnieju: Natalia Strózik (BKS)
Zawodniczka turnieju według kibiców: Gonzega Sassa (Tauron MKS)
MVP Szamotuły Amica Cup 2013: Lena Dziękiewicz (Tauron MKS)

Szamotuły: Łukasz Klin

Foto: Wojciech Czekała

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz