Święto piłki ręcznej w Poznaniu – porażka beniaminka z Wągrowca z Vive Kielce!


Nie było niespodzianki w gościnnych progach poznańskiej Areny. Drugie zwycięstwo w nowym sezonie PGNiG Superligi mężczyzn odnieśli szczypiorniści Vive Tauron Kielce. Mistrzowie Polski w wyjazdowym spotkaniu w solicy Wielkopolski w pewnym stylu rozprawili się z beniaminkiem męskiej elity Nielbą Wągrowiec 36:20 (16:8).

 

Nielba Wągrowiec – Vive Targi Kielce 20:36 (8:16)

Nielba: Konczewski, Marciniak – Tarcjionas 6, Tórz 5, Przybylski 3, Oliferchuk 2, Świerad 2, Biniewski 1, Smoliński 1, Barzenkou, Gąsiorek, Gregor, Pawlaczyk, Pietrzkiewicz, Skrzypczak, Widziński

Vive: Szmal, Sego – Strlek 7, Cupić 5, Lijewski 5, Musa 4, Bielecki 3, Jurecki 3, Tkaczyk 3, Chrapkowski 2, Jachlewski 2, Rosiński 2, Grabarczyk 1

Od początku do końca na parkiecie poznańskiej Areny, do której zawitało z ciekawości oraz sympatii do piłki ręcznej ponad 2000 sympatyków handbalu, dominowali mistrzowie kraju. Wągrowiczanie zaś trochę zszokowani wielkością hali. frekwencją na trubunach, a przede wszystkim klasą przeciwnika, szukali swojego stylu. Spokoju. Nielbiści grali zbyt prosto i schematycznie. Szukając swojego głównego lidera – litewskiego obrotowego – Mindaugasa Tarcjonasa, który swoje rzucił w miarę. Za mało jednak pomagali, Tarcjonasowi koledzy.

Poza tym obrona kielczan była bardzo twarda i szczelna. Każdy błąd podopiecznych trenera, Zbigniewa Markuszewskiego, był bezlitośnie wykorzystywany przez „żółto-biało-niebieskich”. Jurecki, Lijewski oraz koledzy zaliczali wiele przechwytów. Głównie za sprawą, Tomasza Rosińskiego i Manuela Strleka.

Po krótkiej przerwie obraz gry nie wiele się zmienił. Kielczanie na początku drugiej połowy ponownie przycisnęli. Zaczęli z wysokiego „C”. Świetnie spisywał się, Manuel Strlek, którego wspierał, Mateusz Jachlewski. Gospodarze walczyli ambitnie oraz do końca. Zostawiając na parkiecie poznańskiej hali przysłowiowe – serducho. Z ekipą ze stolicy Świętokrzyskiego jednak to zdecydowanie za mało. Na innych ligowych rywali ambicja oraz waleczność, oczywiście połączona ze spokojem, a także lepszą skutecznością może już wystarczyć. W sporcie przecież wszystko jest możliwe…

Łukasz Klin

Fot. Vive Tauron Kielce (vivetargi.pl)

Dodaj komentarz