Święta, święta, a po świętach długi


Grudzień może być dla nas zarówno przyjemnym, jak i stresującym miesiącem. Święta i zabawa sylwestrowa łączą się często z dużymi wydatkami. Warto wiedzieć, jak rozsądnie dysponować naszymi środkami w okresie świątecznym, aby Nowy Rok przywitać bez długów lub przynajmniej z zadłużeniem, które możemy spłacić.

Zewsząd słychać zapowiedź trudnych czasów dla domowych budżetów spowodowane rosnącymi cenami, bezrobociem czy stojącymi w miejscu płacami. Nic dziwnego, że wielu z nas będzie starało się zacisnąć pasa i wydać na święta mniej niż w latach poprzednich. Nasze życzenia nie zawsze jednak przekładają się na rzeczywistość. Handlowcy co roku zacierają ręce, licząc na to, że i tak w końcu wydamy więcej niż byśmy chcieli. Samo kupienie i przygotowanie świątecznego jedzenia może pochłonąć kilkaset złotych. Do tego prezenty za kolejnych kilkaset złotych. Nie każdy domowy budżet może udźwignąć taki wydatek. Na szczęście nie wszystko stracone. Nawet w okresie świątecznym można rozsądnie gospodarować domowymi finansami. Jak to zrobić?

Kupuj mniej

Według badania przeprowadzonego na zlecenie Grupy KRUK tylko 63% Polaków robi listy zakupów. Jednak 37% robi to w formie bardzo uproszczonej, zapisując jedynie ogólne kategorie („pieczywo”, „owoce” itp.). Rezultaty widzimy później we własnych lodówkach, przepełnionych przeterminowanymi produktami, których nawet nie zdążyliśmy otworzyć. Kupujemy za dużo i zbyt często, przez co część naszych wydatków po prostu się marnuje. Jak często zdarza się, że wylewamy skwaśniałe stare soki, wyrzucamy zepsute owoce czy nie otwarte opakowania z nie świeżym już jedzeniem? Biorąc pod uwagę jak często musimy kupować produkty spożywcze, łatwo zauważyć, że narażamy się na spore i niepotrzebne wydatki.

Kupuj wcześniej

Często robimy coś na ostatnią chwilę. Wiąże się to z wieloma problemami. Kolejki w sklepach i problemy z dostarczeniem przesyłki to stres i poczucie zmarnowanego czasu. Łatwo jest wtedy się złapać się na zawyżone ceny. Nie mamy czasu na sprawdzenie ceny produktu w każdym centrum handlowym w mieście, dlatego przepłacamy za coś, co gdzie indziej dostalibyśmy taniej. Rozsądne zaplanowanie sobie okresu przedświątecznego, tak by sprawdzić ofertę wszystkich sklepów i zlokalizować wszystkie interesujące nas produkty pozwoli na zaoszczędzenie pieniędzy oraz nerwów.

Kupuj w internecie

Internet od dawna cieszy się sławą „tańszego rynku”. Istnieje cała gama serwisów, w których ceny są niższe niż w tradycyjnych sklepach. Najpopularniejsze są portale aukcyjne. Możemy ustalić kryteria wyszukiwania prezentów, takie jak np. cena, czy producent, i znaleźć interesujący nas przedmiot. Istnieją też sklepy internetowe, które zapełniają każdą możliwą niszę i oferują przedmioty z różnych półek cenowych. Niebagatelne znaczenie mają również porównywarki cenowe pozwalając nam znaleźć dany produkt w najniższej możliwej cenie. O ile w przypadku książki, może to być różnica rzędu kilku-kilkunastu złotych, to przy zakupie sprzętu elektronicznego możemy zaoszczędzić nawet kilkaset złotych.

Kupuj bez długów

Okres świąteczny jest momentem wzmożonych wydatków. Wielu z nas po prostu nie znajdzie w domowym budżecie pieniędzy wystarczających do zorganizowania wymarzonych Świąt. Pomocą służą banki oraz firmy pożyczkowe. Pożyczki same w sobie nie są złe, jeśli tylko bierzemy je świadomie, wiedząc, że będziemy w stanie je spłacić. Pamiętajmy zatem o dokładnym przeczytaniu umowy pożyczki, sprawdzeniu rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania (RRSO) i rzetelnej ocenie naszych możliwości finansowych. Najgorsze, co można zrobić, to spłacać kredyty kolejnymi kredytami – to prosta droga do popadnięcia w pętlę zadłużenia.

Trudna sytuacja finansowa często nie pozwala na sprawienie bliskim tylu prezentów, ile byśmy chcieli. Jeżeli myślimy o pożyczce, pamiętajmy, żeby zadłużać się mądrze. Zadłużenie przekraczające nasze możliwości spłaty ostatecznie okaże się znacznie bardziej stresujące i nieprzyjemne niż symboliczne prezenty, czy skromniejszy wigilijny stół.Pamiętajmy, że święta mijają, a raty trzeba spłacać – mówi Piotr Krupa, prezes zarządu KRUK S.A.

W Nowy Rok z długami

Jeżeli z różnych przyczyn nie udało nam się zachować finansowej dyscypliny i w Nowy Rok wchodzimy z nadmiernym zadłużeniem, nie ma powodu do załamywania rąk. Z wielu finansowych trudności da się wyjść na prostą, potrzeba tylko chęci do działania. Nie czekajmy zatem, aż sprawa naszego długu trafi do sądu czy komornika, tylko sami skontaktujmy się z wierzycielem, przedstawmy naszą sytuację i wspólnie poszukajmy rozwiązania. Nawet list od firmy obsługującej nasze zadłużenie nie jest końcem świata, a wręcz przeciwnie, to bardzo dobry sygnał na to, że można się jeszcze dogadać co do spłacenia naszego długu.

– Zaległości bardzo często można spłacić w ratach, dopasowanych do możliwości osoby zadłużonej. Tylko w Grupie KRUK skorzystało z tego rozwiązania skorzystało już w sumie kilkaset tysięcy osób, które dzięki zawarciu porozumienia ratalnego stopniowo regulują swoje należności – wyjaśnia Piotr Krupa z KRUK S.A. – To nie jest tak trudne, jak może się wydawać. Nasze doświadczenie pokazuje, że zwykle wystarczy kilka użytecznych wskazówek, zmiana nawyków dotyczących wydatków oraz bieżąca analiza domowego budżetu, aby wygospodarować środki na rozpoczęcie spłaty zaległości – dodaje Krupa.

Aleksandra Ambrożek

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz