Ekspert dodał też, że biorąc pod uwagę obecne statystyki związane z epidemią koronawirusa możliwe byłoby otwarcie restauracji, gdzie łatwiej o przestrzeganie rygorów sanitarnych, niż np. w barach, pubach czy dyskotekach. Zastrzegł jednak, że w restauracjach, które są miejscami zamkniętymi i gdzie nie nosi się masek, istnieje większe ryzyko zakażenia koronawirusem niż na otwartej przestrzeni uruchamianych np. stoków narciarskich czy boisk.
W piątek rząd ogłosił, że od 12 do 26 lutego w reżimie sanitarnym dostępne będą hotele i miejsca noclegowe do 50 proc. łóżek, a także kina i teatry z obłożeniem do 50 proc. miejsc. Ponadto, otwarte mają być baseny, stoki i boiska zewnętrzne. Zamknięte pozostaną siłownie, a restauracje mogą działać tylko oferując jedzenie na wynos. Norbert Nowotnik (PAP)
Czytaj także: