Sutkowski: sytuacja epidemiczna wciąż jest trudna


Ekspert z Uczelni Łazarskiego podkreślił, że jednym z powodów dużej liczby zgonów jest późne zgłaszanie się chorych do lekarzy. „Bardzo często ludzie leczą się na własną rękę, własnymi sposobami, co jest – najłagodniej rzecz ujmując – niedobre w pandemii” – zwrócił uwagę Sutkowski. Dodał też, że powodami dużej liczby zgonów jest utrzymująca się powszechna obecność koronawirusa w Polsce oraz przeciążona służba zdrowia, która prawie od roku zmaga się z epidemią.

„To wszystko rzutuje na dużą liczbę zgonów, choć obecnie ta sytuacja trochę się poprawia” – podkreślił.

W rozmowie z PAP specjalista odniósł się również do zapowiedzianego przez rząd poluzowania obostrzeń związanych z epidemią, czyli warunkowego – na dwa tygodnie – uruchomienia od 12 lutego m.in. teatrów, hoteli i basenów.

„To jest odważny krok, ale uczyniony z ostrożnością, bo jest warunkowy. To jest bardzo istotne, bo jeżeli by dochodziło do sytuacji, w której będą narastały liczby potwierdzonych zakażeń i zgonów, to oczywiście możemy wrócić do ostrzejszych obostrzeń” – zaznaczył Sutkowski.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz