Strażnicy gminni uratowali zawałowca


Strażnicy z Dopiewa na zmianę uciskali rytmicznie klatkę piersiową 60-latka w okolicy mostka, utrzymując tempo 30 ucisków na minutę. Puls wracał i zanikał. Walczyli o utrzymanie go przy życiu do czasu przyjazdu pogotowia. Zmieniali się. Pod koniec do akcji włączył się kierowca innego pojazdu – lekarz, który dołączył do strażników. Gdy na miejscu pojawili się ratownicy medyczni, w ruch poszedł defibrylator. Funkcje życiowe wróciły. Ukraińca, który otarł się o śmierć, pogotowie zawiozło do szpitala. Gdyby nie refleks i odpowiednia reakcja Tomasza i Radosława, mężczyzna by nie przeżył.
Rok temu wszyscy strażnicy Straży Gminnej w Dopiewie ukończyli kurs „odświeżający” wiedzę praktyczną z udzielania pierwszej pomocy. Takie kursy powinniśmy odbywać wszyscy, żeby wiedzieć jak się zachować. Nie wiedzieli jak pomóc koledze obecni na miejscu pozostali pracownicy firmy porządkowej.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz