– Spodziewałem się emocji – mówi projektant nowego logo Poznania


A dlaczego zdecydował się Pan użyć właśnie znaku domu?

– Bo przecież miasto tym właśnie jest – naszym domem. Miejscem, w którym każdy może czuć się, jak u siebie i realizować się, niezależnie od tego, jakie ma poglądy, jaki wykonuje zawód, kim jest. To znacząca zmiana w kontekście do poprzedniej identyfikacji, która opierała się na haśle „know-how”. Nie mam zamiaru jej krytykować – być może te 15 lat temu naprawdę była potrzebna. Podkreślała, że Poznań to miasto biznesu, budziła skojarzenia z lotniskiem, kierowała reflektor na inwestycje – obszar na pewno ważny dla miasta, ale dość wąski. Przez 15 lat zaszła jednak duża zmiana, którą dobrze odzwierciedla „Strategia Rozwoju Miasta Poznania 2020+” – dokument, na którym się mocno opieraliśmy. Powstał w wyniku wielu konsultacji społecznych i wynika z niego, że dla poznanianek i poznaniaków miasto jest przede wszystkim miejscem dla ludzi i tworzonym dla ludzi. Przestrzenią, w której czujemy się dobrze. To zupełnie inne spojrzenie, szersze, łączące, skierowane do wszystkich, nie tylko do inwestorów. W tym kontekście nawet skojarzenia znaku z polem namiotowym nie są złe. Rozumiem intencje ludzi, którzy chcą wyśmiać logo, porównując je z oznaczeniem kempingu, ale przecież pod namiotem czujemy się dobrze, relaksujemy się, spędzamy czas z bliskimi… Co w tym złego? Kto nie chciałby czuć się tak w swoim mieście?

Ten znak jest również bardzo prosty…

– Nie bez powodu. Na całym świecie coraz ważniejszy staje się język marki, nie tylko jej logotyp. W klasycznym podejściu logo jest nienaruszalne, ma jedną ściśle określoną formę, ustaloną kolorystykę i ograniczoną liczbę dopuszczalnych wersji, ma też swoje pole ochronne i tak dalej – a zasady jego stosowania są sztywno określone. Dziś odchodzi się już od takiego myślenia – tworzy się dynamiczny język marki, którego logo jest tylko częścią, mogącą wypełniać się różnymi treściami. Jest jednak warunek – taki znak musi być prosty, w tym leży jego siła. Dzięki tej prostocie w przypadku poznańskiego logo możemy wypełniać tarczę różnymi barwami, treściami, historiami i skutecznie opowiadać o mieście.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz