Spartanie wciąż w grze o play-off w PGE Ekstralidze


Żużlowcy Betard Sparty pokonali po zaciętym meczu na poznańskim Golęcinie drużynę KS Get Well Toruń 48:42 i zachowali szansę na awans do półfinału PGE Ekstraligi. Goście zgodnie z oczekiwaniami obronili zaliczkę z pierwszego spotkania, dzięki czemu opuścili stolicę Wielkopolski z punktem bonusowym.

Betard Sparta - Get Well Toruń - 019

Jeśli był to ostatni pojedynek Spartan w Poznaniu, to trzeba przyznać, że na pożegnanie spisali się zarówno żużlowcy wicemistrza Polski, jak i osoby odpowiedzialne za przygotowanie toru przy ul. Warmińskiej 1. Kibice mieli okazję zobaczyć trochę dobrego ścigania, choć początek rywalizacji na to nie wskazywał. W pierwszych trzech odsłonach niewiele się działo, a o kolejności na mecie, decydował start i rozegranie pierwszego łuku.

O wiele więcej emocji dostarczyły kolejne dwa biegi. Najpierw w 4. wyścigu na pierwszym okrążeniu dwukrotnie na prowadzeniu zmieniali się Greg Hancock i Vaclav Milik, a w 5. gonitwie według tego samego scenariusza pojechali Maciej Janowski wraz z Martinem Vaculikiem. Obie potyczki padły łupem „Aniołów”, ale pozwoliły jedynie na biegowe remisy, a przyjezdni nadal nie byli w stanie odrobić dwupunktowej straty, utrzymującej się od pierwszego wyścigu. Przed 6. odsłoną na tablicy wyników widniał rezultat 16:14 dla Wrocławian. Wówczas para Milik – Dróżdż świetnie wyszła spod taśmy i szybko odjechała na bezpieczną odległość Miedzińskiemu oraz Holderowi. Torunianie nie zamierzali jednak łatwo odpuszczać i już w 8. biegu w pełni wykorzystali rezerwę taktyczną. Hancock i Vaculik odnieśli podwójne zwycięstwo, a oba zespoły znowu dzieliły tylko dwa oczka (25:23). Wtedy nastąpiła seria wyścigów zakończonych wynikiem 4:2 – z których zaledwie jeden na swoja korzyść rozstrzygnęła ekipa Get Well.

Dużo walki można było zaobserwować w 11. gonitwie. Wówczas na torze utworzyły się dwie pary. Vaclav Milik ścigał się z Martinem Vaculikiem, a Szymon Woźniak z Adrianem Miedzińskim. W obu przypadkach górą byli zawodnicy reprezentujący klub z Dolnego Śląska, dzięki czemu przewaga Sparty wzrosła do 8. punktów (37:29). Autorem najlepszej akcji niedzielnego popołudnia był jednak Tai Woffinden. W 13. odsłonie niekwestionowany król Golęcina przez cztery okrążenia gonił Adriana Miedzińskiego i dopiął swego wyprzedzając go na samej kresce. Tym samym przed biegami nominowanymi podopieczni Piotra Barona wciąż prowadzili różnicą 8. oczek i wiedzieli, że jeśli nie zdarzy się coś nadzwyczajnego, to tego meczu już nie przegrają.

Betard Sparta - Get Well Toruń - 09

Nic takiego się nie stało, a już w 14. wyścigu Spartanie zapewnili sobie końcowy triumf i dwa punkty meczowe. Na wysokości zadania stanęli Milik oraz Woźniak, zwyciężając 4:2, choć mogło być 5:1, ale tego drugiego minął na dystansie Miedziński. Natomiast podwójną wygraną udało się dowieźć parze toruńskiej (Hancock – Vaculik) w ostatniej gonitwie dnia i w ten sposób wynik spotkania został ustalony na 48:42 dla Wrocławian.  Gospodarzy do wygranej poprowadził tercet Woffinden, Janowski, Milik. Wywalczyli oni kolejno 11, 11 oraz 12 punktów. Na szczególne słowa uznana zasługuje „Magic”, który już w trzecim mecz z rzędu na Golęcinie osiągnął wynik, jak na lidera przystało. 5+1 oczek uzbierał Szymon Woźniak, ale każda jego zdobycz była niezwykle ważna, ponieważ we wszystkich swoich biegach przyjeżdżał na metę trzeci i zawsze przywoził za plecami rywala. Dzięki temu aż cztery z pięciu wyścigów z jego udziałem kończyło się zwycięstwem Sparty w stosunku 4:2. Niewiele gorzej pod tym względem wypadł Tomasz Jędrzejak. Kapitan drużyny raz był ostatni, ale w następnych gonitwach przywoził cenne oczka i ostatecznie zgromadził na swoim koncie 3 punkty. To samo tyczy się wrocławskich juniorów, którzy wspólnie zdobyli 6+3 punktów, a Dróżdż po raz kolejny zdołał pokonać bardziej doświadczonych żużlowców – Chrisa Holdera i Adriana Miedzińskiego.

Fotogaleria z meczu BETARD SPARTA WROCŁAW – KS GET WELL TORUŃ (wystarczy kliknąć).

W zespole z Grodu Kopernika wiodącymi postaciami byli Martin Vaculik (14 pkt) oraz Greg Hancock (12+2 pkt), ale wsparcie mieli właściwie tylko w Adrianie Miedzińskim (9 pkt) – wszyscy trzej jechali sześć razy. Kroku próbował im dotrzymać Paweł Przedpełski, lecz młodzieżowiec „Aniołów” triumfy przeplatał zerami i zmagania zakończył z 6. oczkami w czterech biegach. Z kolei kompletnie zawiedli Kacper Gomólski (0 pkt) wraz z Chrisem Holderem (1+1 pkt), którzy w dalszej fazie zawodów byli zastępowani przez lepiej dysponowanych kolegów.

BETARD SPARTA WROCŁAW – KS GET WELL TORUŃ 48:42
NCD: Vaclav Milik (Betard Sparta Wrocław) – 65,96 sek. (w 6. wyścigu)
Sędzia: Ryszard Bryła
Widzów: ok. 4000
Zawodnicy startowali według zestawu nr II

BETARD SPARTA WROCŁAW – 48

9. Tai Woffinden 11 (3,2,3,3,0)
10. Szymon Woźniak 5+1 (1,1*,1,1,1)
11. Maciej Janowski 11 (3,2,3,2,1)
12. Tomasz Jędrzejak 3 (0,1,1,1)
13. Vaclav Milik 12 (2,3,1,3,3)
14. Damian Dróżdż 4+1 (2,2*,0)
15. Adrian Gała 2+2 (1*,1*,0)

GET WELL TORUŃ – 42

1. Martin Vaculik 14 (2,3,3,2,1,3)
2. Kacper Gomólski 0 (0,w,-,-)
3. Chris Holder 1+1 (1*,0,0,-,-)
4. Adrian Miedziński 9 (2,1,2,0,2,2)
5. Greg Hancock 12+2 (3,3,2*,2,0,2*)
6. Paweł Przedpełski 6 (3,0,3,0)
7. Igor Kopeć-Sobczyński 0 (0,0,0)

Bieg po biegu:
1. (66,04) Woffinden, Vaculik, Woźniak, Gomólski 4:2
2. (66,72) Przedpełski, Dróżdż, Gała, Kopeć-Sobczyński 3:3 (7:5)
3. (66,47) Janowski, Miedziński, Holder, Jędrzejak 3:3 (10:8)
4. (67,03) Hancock, Milik, Gała, Kopeć-Sobczyński 3:3 (13:11)
5. (66,13) Vaculik, Janowski, Jędrzejak, Gomólski (u/w) 3:3 (16:14)
6. (65,96) Milik, Dróżdż, Miedziński, Holder 5:1 (21:15)
7. (66,25) Hancock, Woffinden, Woźniak, Przedpełski 3:3 (24:18)
8. (66,31) Vaculik, Hancock, Milik, Gała 1:5 (25:23)
9. (66,85) Woffinden, Miedziński, Woźniak, Holder 4:2 (29:25)
10. (66,75) Janowski, Hancock, Jędrzejak, Kopeć-Sobczyński 4:2 (33:27)
11. (66,72) Milik, Vaculik, Woźniak, Miedziński 4:2 (37:29)
12. (66,62) Przedpełski, Janowski, Vaculik, Dróźdź 2:4 (39:33)
13. (66,78) Woffinden, Miedziński, Jędrzejak, Hancock 4:2 (43:35)
14. (66,63) Milik, Miedziński, Woźniak, Przedpełski 4:2 (47:37)
15. (66,53) Vaculik, Hancock, Janowski, Woffinden 1:5 (48:42)

Alan Wójtowicz, fot. Hieronim Dymalski

Dodaj komentarz