Ślusarz wraca na Bułgarską


W niedzielę o godzinie 18, w 11. kolejce T-Mobile Ekstraklasy, Lech Poznań na własnym boisku zagra z GKS-em Bełchatów. Po raz ostatni Kolejorz ekipę brunatnych podejmował 16 marca 2013 roku. Wówczas mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Tamten sezon zakończył się spadkiem Bełchatowa do pierwszej ligi. Na zapleczu Ekstraklasy podopieczni Kamila Kieresia spędzili tylko rok. W 34 meczach wywalczyli 63 punkty i zmagania pierwszoligowe zakończyli na pierwszej pozycji.

W T-Mobile Ekstraklasie bełchatowianie spisują się równie znakomicie. W 10 meczach zgromadzili 19 punktów i w ligowej tabeli ustępują jedynie Legii Warszawa. Znakomity dorobek brunatni zawdzięczają żelaznej defensywie. Do tej pory stracili tylko 4 gole. Pod tym względem są najlepszym zespołem w lidze.

Lech to z kolei druga siła ofensywna w lidze. Poznaniacy strzelili do tej pory 19 goli. Więcej na swoim koncie ma tylko Legia (24). Gorzej lechici prezentują się w defensywie. W 10 meczach stracili 12 bramek. Kolejorz obecnie plasuje się na 7. pozycji w tabeli. Podopieczni Macieja Skorży zgromadzili 14 punktów.

Po ostatnich meczach ligowych oba zespoły mogły być zadowolone, choć nieco bardziej bełchatowianie. GKS na własnym boisku wygrał z Pogonią Szczecin po golu Pawła Komołowa. Lech natomiast po heroicznym meczu zremisował w Warszawie z Legią 2:2, drugiego gola tracąc w ostatniej minucie.

Z zespołem gości do Poznania przyjedzie były zawodnik Kolejorza Bartosz Ślusarski, który jeszcze niespełna rok temu reprezentował niebiesko-białe barwy.

W konsekwencji afery jarocińskiej Ślusarski odszedł z Lecha na początku tego roku. Wiosną reprezentował barwy pierwszoligowej Arki Gdynia, ale z tym zespołem nie udało mu się awansować do Ekstraklasy. Latem więc przeniósł się do GKS-u Bełchatów, w którym z 3 golami na koncie jest najskuteczniejszym zawodnikiem w lidze.

– Bartek bardzo dobrze pasuje do stylu gry GKS-u. Potrafi przetrzymać piłkę, rozprowadzić ją na skrzydło, a potem czekać w polu karnym na dośrodkowania z bocznych sektorów boiska. Udanie wszedł do zespołu. Już w debiucie strzelił zwycięskiego gola na Legii. Potem jeszcze dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Swoją grą na pewno odpłaca się za zaufanie, które dostał od trenera – uważa analityk Lecha Marcin Wróbel.

Dla popularnego „Ślusarza” będzie to już trzeci powrót na Bułgarską w barwach innego klubu. Po raz pierwszy taka sytuacja miała miejsce w listopadzie 2004 roku w barwach Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski. Po raz drugi Bartek wracał do Poznania w maju 2009 roku jako zawodnik Cracovii.

– To będzie zupełnie inny powrót. Minęło bardzo mało czasu od momentu, w którym rozstałem się z Lechem i znam większość zawodników, z którymi zmierzę się w niedzielę. Niemniej bardzo się cieszę na przyjazd do Poznania. Od dziecka jestem kibicem Kolejorza, na bieżąco śledzę jego wyniki i na Bułgarską zawsze miło się wraca – przyznaje Bartosz Ślusarski.

Wychowanek Huraganu Pobiedziska na trybunach INEA Stadionu budził skrajne emocje. Niektórzy kibice nie lubili go za seryjne marnowanie sytuacji bramkowych, a niektórzy uwielbiali za przywiązanie do niebiesko-białych barw i walkę do upadłego w każdym spotkaniu.

– Doskonale wiem jakie nastroje wobec mojej osoby panowały na trybunach i ciężko przewidzieć jak na mój powrót zareagują kibice Kolejorza. Na pewno na trybunach zasiądą moi przyjaciele oraz rodzina. Oprócz nich znajdą się jednak też osoby, które są mi mniej przychylne i jestem na to przygotowany. Co nie zmienia faktu, że bardzo się cieszę na powrót do Poznania – dodaje napastnik GKS-u Bełchatów.

źródło www.lechpoznan.pl

Dodaj komentarz