Setne mecze w ekstraklasie Gajosa i Lovrencsicsa


Setny mecz rozegrali w ekstraklasie w sobotę Maciej Gajos i Gergo Lovrencsics. Co ciekawe, po wczorajszym trafieniu Gajosa, obaj pomocnicy Kolejorza mają dokładnie taki sam dorobek strzelecki – 19 goli.

gajos
Drogi Gajosa i Lovrencsicsa zeszły się dopiero pod koniec sierpnia, gdy ten pierwszy trafił z Białegostoku do Kolejorza. Ich kariery wyglądają jednak bardzo podobnie. Po transferach do Jagiellonii (Gajos) i Kolejorza (Lovrencsics) latem 2012 roku, zwieńczyli swoje debiuty golami w spotkaniach pucharowych w nowych drużynach. Debiut w Ekstraklasie zaliczyli 18 sierpnia 2012 roku na inaugurację nowego sezonu ligowego, a ich drużyny te mecze wygrały.

Przełomowy dla obu był kwiecień 2013 roku, gdy błysnęli formą strzelając w kolejnych meczach bramki. Gajos na dobre wywalczył miejsce w podstawowej jedenastce Jagiellonii wpisując sie na listę strzelców w dwóch kolejnych meczach. Węgier go przebił – trafiał w czterech pojedynkach z rzędu.

Do Lovrencsicsa należały dwa pierwsze sezony. Ostatnie rozgrywki miał już pod względem bramkowym gorsze. W tym roku tylko raz pokonał bramkarza – w kwietniu dając Lechowi punkt w meczu z Koroną Kielce. Gajos notuje zaś systematyczny progres strzelecki. W następujących po sobie sezonach ekstraklasy strzelał dwa, cztery i osiem razy. Po wczorajszym trafieniu w obecnych rozgrywkach ma już pięć goli.

Bramka Gajosa we Wrocławiu sprawiła, że pomocnicy nie tylko razem obchodzili mały jubileusz, ale i mają identyczny dorobek strzelecki. 100 gier i 19 goli żadnego z graczy jednak nie satysfakcjonuje i otwarcie zapowiadają, że w kolejnej „setce” chcą uzbierać zdecydowanie lepszy bilans goli czy asyst. O zbliżeniu się do Łukasza Surmy, który ma już na koncie ponad 500 ligowych gier, lechici nie myślą. – Łukasz był młodszy ode mnie, kiedy zaczął grać w lidze. Na pewno długo będzie prowadził i ciężko będzie komukolwiek go pobić – stwierdza Gajos.

Fot. Przemysław Szyszka / Lech Poznań

źródło www.lechpoznan.pl

 

Dodaj komentarz