Sensacyjna wygrana Biofarm Basketu Poznań!


Ani jedna osoba w hali CityZen nie siedziała, gdy zawyła końca syrena, która przy wyniku 73:73 oznaczała jedno: dogrywkę. Zaczynające grać dużą rolę zmęczenie dało się we znaki zawodnikom obu drużyn, ale nie mniejszą rolę grał bilans przewinień. Jego pierwszą „ofiarą” stał się Michał Marek, który wyczerpawszy limit fauli musiał opuścić parkiet. Obie drużyny nie mogły jednak opuścić remisowego klinczu, a wynik na 3 minuty do końca dogrywki wynosił 75:75. Sytuację zmieniły dopiero celne rzuty osobiste dla Górnika, spowodowane przez faule ze strony niespokojnie grającego Basketu. Emocje wróciły jednak do hali CityZen przy stanie 79:80 dla Górnika, kiedy wydawało się, że odrobienie punktów przez poznaniaków będzie niemożliwe. Nerwy ze stali zachował nie kto inny, a Marcin Flieger, który trafiwszy dwa rzuty osobiste wyprowadził Basket na jednopunktowe prowadzenie na zaledwie 25 sekund do końca meczu. Wznowienie, piłka po stronie Górnika. Niecelnie rzuca Pieloch, tuż po nim fauluje Kamiński, oddając tym samym inicjatywę Basketowi, a pod koszem po raz kolejny staje Marcin Flieger. Poznaniak trafia po raz pierwszy, i po raz drugi, a CityZen wybucha radością, jakiej w tym sezonie nie było mu dane zaznać. Górnik pokonany, a serce, zaangażowanie i współpraca Biofarmu wreszcie zadziałały – Basket pokonał faworyta do awansu i sprawił ogromną niespodziankę.
Biofarm Basket Poznań – Górnik Trans.eu Wałbrzych 83:80 (28:27, 11:14, 20:15, 14:17, 10:7).
Biofarm Basket Poznań: Flieger 27, Marek 19, Dawid Bręk 16, Krajewski 12, Struski 3, Fiszer 2, Rutkowski 2, Wojciech Tomaszewski 2, Mateusz Bręk 0, Wiśniewski 0, Smorawiński 0.
Górnik Trans.eu Wałbrzych: Pieloch 17, Jakóbczyk 12, Cechniak 9, Glapiński 9, Kulka 8, Zywert 7, Wróbel 7, Kamiński 4, Durski 4, Koperski, Ratajczak 0.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz