Andrusiewicz dodał również, że nie zauważył, by w punktach, w których klienci są upominani o zachowanie środków bezpieczeństwa, reagowali na to negatywnie.
„W ten sposób dbamy o bezpieczeństwo pozostałych klientów i personelu” – podkreślił. I dodał, że nikt, ani klienci, ani właściciele sklepów nie chcą mieć sklepu zamkniętego na dwa tygodnie. (PAP)
Czytaj także: