Na placu Wolności będzie można skosztować potraw z różnych zakątków świata, m.in. Francji, Włoch, Niemiec, Holandii czy Litwy. Nie zabraknie też tradycyjnych polskich specjałów, jak barszcz z uszkami, makowiec, pierogi czy ręcznie robione pierniki. Kupić będzie można również ozdoby choinkowe i świąteczne prezenty. Oprócz wystawców, którzy gościli już w latach poprzednich, pojawią się zupełnie nowi.

Tak jak w latach ubiegłych, na placu Wolności staną karuzele dla dzieci i diabelski młyn, z którego będzie można podziwiać panoramę Poznania. Na schodach Arkadii odwiedzić można będzie Szopkę Betlejemską. Nowością będzie adwentowy kalendarz o wymiarach 8 na 2 metry.

– W tym roku koło na placu Wolności, zostaje z nami dłużej – do 2 lutego – zdradza Anna Dorna, prezes Fundacji Flow Art. – Wiemy, że wielu turystów przyjeżdża do Poznania w okresie przedświątecznym właśnie ze względu na jarmark. W weekendy są duże kolejki – nie tylko na diabelskie koło, ale też inne atrakcje, dlatego zachęcamy mieszkańców Poznania, aby odwiedzali Betlejem także w trakcie tygodnia. Wtedy również czeka na nich wiele wydarzeń kulturalnych.

Miasto Poznań przygotowało 1500 darmowych wejściówek (po 2 na osobę) – zarówno na diabelski młyn, jak i wszystkie dostępne karuzele. Wejściówki będą rozdawane w Centrum Inicjatyw Rodzinnych przy ul. Ratajczaka 44 (o terminach CIR będzie informować na swojej stronie internetowej oraz profilu facebookowym).