– Dobrze weszliśmy w to spotkanie. Nie chodzi tylko o bramkę, ale pierwsze dziesięć, piętnaście minut dobrze wyglądało. Później zupełnie niepotrzebnie oddaliśmy pole rywalom i chociaż nie tworzyli groźnych sytuacji, to oddaliśmy im piłkę – ocenił trener Lecha Poznań Mariusz Rumak.
Musieliśmy to w przerwie skorygować i potem wyglądaliśmy lepiej w pressingu – dodał szkoleniowiec. – Strzeliliśmy drugiego gola, co jest bardzo istotne. Zagraliśmy na zero z tyłu, co jest dla mnie dużym pozytywem. Widzimy, że są mankamenty, które musimy poprawić. Jesteśmy ich świadomi, a ten mecz wytycza nam kolejną drogę. Gry kontrolne to gry kontrolne, a gra pod presją to gra pod presją. Martwią urazy, nie było za wesoło przed spotkaniem, a tuż przed doszły kolejne. Zobaczymy, co będzie w środku tygodnia. Pozytywy są takie, że nikt nie wypadł za kartki, wraca Kris Velde, Ali powinien być z nami, więc będzie nas więcej.
Czytaj także:
Kibice Lecha Poznań na meczu z Zagłębiem (ZDJĘCIA)
Udany powrót Rumaka. Lech Poznań pokonuje Zagłębie Lubin
źródło www.lechpoznan.pl Fot. Przemysław Szyszka