Rumak: Gotowi na sukces


Mariusz Rumak wierzy w swój zespół przed niedzielnym arcyważnym meczem z warszawską Legią. Oto, co trener Kolejorza miał do powiedzenia po środowym treningu.

25.08.2013, Wisla Krakow - Lech Poznan, Trener Mariusz Rumak (Lech)

– Forma piłkarzy Lecha w minionych spotkaniach wrasta, a jej zwieńczeniem jest ostatnie wysokie zwycięstwo z Lechią. W porę przyszła ta dobra dyspozycja?

– Za późno. Forma powinna być już na mecze z Żalgirisem. Ale jeżeli państwo uważacie, że gramy lepiej, to ja się cieszę, bo też to widzę.

– Przed Lechem najważniejszy mecz jesieni. Pan już po meczu w Gdańsku mówił, że pałacie żądzą rewanżu za mecze z poprzedniego sezonu. O spotkaniu z Legią myślicie od dawna?

– Myśleliśmy, ale nie artykułowaliśmy tego. Myśleliśmy o tym już od tamtej porażki. Wydaje mi się, że zespół wtedy może nie odpuścił, ale coś tam się złamało, stracił pewność siebie. I dlatego chcemy się Legii zrewanżować.

– Podczas przygotowań do  tego pojedynku obejrzycie mecz z Legią sprzed roku, żeby zobaczyć jakich błędów nie popełniać?

– Nie, nie będziemy z piłkarzami do tego podchodzić w taki sposób. Skupiam się na tym, co Legia prezentuje na dzisiaj. Tamte mecze to już historia.

– Legia jest mocniejsza niż w zeszłym sezonie?

– Zmieniła się personalnie, więc na pewno jest mocnym zespołem, jest liderem ekstraklasy. Ma w swoich szeregach wielu doświadczonych  zawodników o dobrym poziomie jak na polskie warunki. Wyrównany skład sprawia, że nawet jeśli trener Urban rotuje składem, to zespół nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Ale nie jest to poziom, który pozwoli im na wygraną przy Bułgarskiej. Moi zawodnicy są gotowi, żeby odnieść sukces.

– Patrząc na tabelę myśli Pan, że jeśli Lechowi nie wyszłoby to spotkanie, to strata do Legii byłaby już za duża?

– Nie patrzę dziś w tabelę. Spojrzę na nią dopiero po 30 kolejkach. Natomiast ważne jest to, żebyśmy byli wysoko. Ważne, żebyśmy byli przed Legią, bo wtedy rundę rewanżową gralibyśmy u siebie. Ludzie w Poznaniu zasługują na takie widowiska. Dzisiaj najważniejszy jest jednak następny mecz i nie tabela, a trzy punkty w meczu z Legią.

– Ma Pan dużo znaków zapytania w składzie na najbliższe spotkanie?

– Jest 7-8 zawodników, którzy stanowią trzon zespołu. Reszta wyjdzie w toku przygotowań do niedzielnego meczu.

– Dzisiaj na treningu nie pojawił się Łukasz Teodorczyk. Co się dzieje z tym zawodnikiem?

– Łukasz ma drobną infekcję. Jutro, a najpóźniej w piątek, dołączy do zespołu. Nie jest to żaden uraz mięśniowy.

– Z perspektywy czasu – żałuje Pan, że Hernik Ojamaa wybrał jednak Legię, a nie Lecha?

– Nigdy nie żałuje tego, co jest za mną. Mam dobrych zawodników. Cieszę się, że trafił do nas Szymek Pawłowski i Daylon Claasen. Uważam, że brak Hernika w naszym składzie nie jest żadnym osłabieniem zespołu.

– Czy fakt, że Legia jeszcze w czwartek będzie rozgrywała pucharowy mecz w Turcji będzie miał jakikolwiek wpływ na przygotowania Lecha do niedzielnego spotkania?

– Nie. Wiemy natomiast, że Legia jest w tym rytmie grania co trzy dni już od pewnego czasu. Ale tak jak powiedziałem – mają 20 piłkarzy, których rotacja nie powoduje spadku jakości.

Z Bułgarskiej – Damian Smyk

Fot. x-news.pl

Dodaj komentarz