Rozmawianie w środkach transportu publicznego grozi zakażeniem


Z opinią tą zgadza się inny hiszpański badacz, Jose Luis Jimenez, pracujący na Uniwersytecie Colorado w amerykańskim Denver. Przeprowadzone przez jego zespół studium wykazało, że aż 75 proc. zakażeń w zamkniętych pomieszczeniach następuje w efekcie wdychania aerozoli znajdujących się w powietrzu.

“Istnieje zdecydowanie więcej dowodów na zakażenia koronawirusem za pośrednictwem aerozoli, niż poprzez kropelki śliny” – dodał Jimenez. (PAP)

Czytaj także:

Szpital tymczasowy na MTP czeka na tomograf i pacjentów

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz