„Kaziuki” to wileński jarmark odpustowy związany z Kazimierzem Jagiellończykiem. Jego tradycja sięga XVII wieku, kiedy to papież Klemens VIII ogłosił Kazimierza Jagiellończyka świętym. Jagiellonowie dobrze wpisali się w dzieje Pobiedzisk, ale bohaterami sobotniego rajdu byli: Kazimierz Odnowiciel, którego legenda łączy z nadaniem miastu nazwy i podróżnik Kazimierz Nowak, mieszkaniec Wagowa. W tym roku przypada 125 rocznica jego urodzin. Dlatego po wyjeździe z targowiska rowerzyści zatrzymali się przy pomniku Kazimierza Odnowiciela. Dotarli do grodziska w okolicach Nowej Górki, a następnie gościli w świetlicy w Kociałkowej Górce. Tam uzupełnili zapasy wody, za co serdecznie dziękowali pani sołtys Wiesławie Lisiak. Młodszym uczestnikom rajdu najbardziej podobały się jeziora, a mijaliśmy między innymi Jezioro Baba i Uli.
— Okolice Pobiedzisk doskonale nadają się na przejażdżki rowerowe. Widoki są przepiękne. Dzisiaj było ciepło, ale gdy wjechaliśmy do lasu, upał nie dawał się tak we znaki — mówi Artur Nijak, który w rajdzie uczestniczył z całą rodziną. A co odpowiedziały uczestniczki rajdu na pytanie:” Jakie powinny być trasy kolejnych wypraw rowerowych?” Dłuższe, przynajmniej czterdziestokilometrowe!