Potem czerwony szlak pieszy odbija w prawo w górę do parkingu przy „Grajzerówce”. W tym miejscu mam za sobą 32 km.
Jadąc w lewo dotarłem do Trzebawia (można też pojechać nieco szerzej wzdłuż Jeziora Jarosławieckiego), następnie do Stęszewa i przez Krąplewo do Dopiewa (przejechane 50 km). A, że dobrze się jechało, to udałem się ścieżką rowerową do Dopiewca, skąd skręciłem do lasu zakrzewsko-palędzkiego. Z Dopiewa to ok. 4 km. Tu świetnych ścieżek jest bardzo dużo, m.in. do Więckowic, Sierosławia lub Zakrzewa.