Rola mamy w życiu piłkarza [film]


 Decyzja o zapisaniu Jasia do klubu okazała się zmienić cały nasz rytm tygodnia, mój syn stał się prawdziwym pasjonatem piłki nożnej. 2 razy w tygodniu wożę go na treningi, dodatkowo musiałam zmienić mu dietę, aby dopasować ją do aktywnego trybu życia. Nie wspominając już o praniu zabłoconego stroju i długich weekendów na zawodach… Ale warto! Łzy wzruszenia, gdy strzela gola i duma, widząc jak się rozwija wynagradzają wszystko! – mówi mama 7-letniego Jasia, zawodnika Akademii Piłkarskiej Reissa.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz