Rodzice pilnie poszukiwani


4 lata temu pani Anna i pan Witold zostali rodzicami zastępczymi 5-letniej wówczas Oliwii. Mieli już trójkę biologicznych dzieci, stabilną sytuację zawodową oraz dobre warunki życia. Oliwia miała dużo więcej szczęścia od innych dzieci, które nadal czekają na nowy dom. Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie nieustannie poszukuje osób mogących stać się rodzicami zastępczymi. Nabór właśnie trwa.

W powiecie poznańskim obecnie funkcjonują 333 rodziny zastępcze.

– To nadal za mało. Dzieci, które na przykład trafiają do pogotowia opiekuńczego, z założenia mają tam przebywać do 8 miesięcy. Niestety na nowy dom i rodzinę czekają nawet kilka lat – mówi Anna Czerniak dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.

Obecnie w pogotowiach jest 25 dzieci, z czego 11, może już zostać umieszczonych w rodzinie zastępczej.

– Rodzicielstwo zastępcze jest dla tych, którzy naprawdę tego chcą i są przekonani o tym, że dadzą radę. To nie może być chwilowy poryw serca. Należy mieć świadomość, że pod naszą opiekę trafia dziecko z bagażem. Są to różnego rodzaju obciążenia, z którymi zmagamy się każdego dnia – mówi pani Anna, mama Oliwii.

Dzieci trafiają do rodzin zastępczych z różnych powodów.

– To przede wszystkim brak odpowiedniej opieki, wsparcia, a także poczucia bezpieczeństwa. Umieszcza się je w pieczy zastępczej do czasu pokonania  trudności lub do czasu uregulowania ich sytuacji prawnej i zgłoszenia tego faktu do ośrodka adopcyjnego –  wyjaśnia Anna Czerniak, dyrektor PCPR.

Zapotrzebowanie na kandydatów na rodziny zastępcze jest bardzo duże. Nadal jest wiele dzieci, które potrzebują bezpiecznego miejsca.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz