Remis Lecha Poznań z Rakowem Częstochowa. Kolejorz gola stracił w doliczonym czasie gry


Lech odrobił straty, wyszedł nawet na prowadzenie, ale stracił gola w ostatnich minutach. Tylko remis

Niebiesko-biali po drugiej straconej bramce natychmiast ruszyli do odrabiania strat. Zaledwie minutę po tym, jak Bednarek wyciągał futbolówkę z siatki, ta znalazła się w siatce po drugiej stronie. Przy tej sytuacji swój niesamowity kunszt strzelecki wykazał Mikael Ishak, który znakomicie wybiegł do podania Michała Skórasia, a potem oddał perfekcyjny strzał w lewy róg bramki.

Spotkanie było toczone w szybkim tempie i obydwa zespoły raz po raz pędziły z piłką w kierunku bramki przeciwnika. Ostatnie minuty pierwszej odsłony i początek drugiej zdecydowanie należał do Kolejorza. W 48 minucie poznaniacy zdołali wyrównać. W tym wyczynie pomógł były lechita Maciej Wilusz, dotykając futbolówki w swoim polu karnym ręką. Jedenastkę pewnie wykorzystał Jakub Moder. Poznańska Lokomotywa doprowadziła do wyrównania, ale tym się wcale nie zadowalała. Jej celem były wyłącznie 3 punkty. Już w 52 minucie losy spotkania się odwróciły, bowiem od tego momentu na stadionowym telebimie widniał wynik na korzyść poznaniaków 3:2. A to za sprawą technicznego uderzenia w prawe okienko Dani Ramireza.

Wszystko wskazywało na zwycięstwo Kolejorza. Lechici jednak nie dopilnowali swoich szeregów w doliczonym czasie gry i ostatecznie tylko zremisowali. Mierzonym strzałem Bednarka pokonał Szelągowski po samotnym rajdzie przez całą połowę. Raków nadal niepokonany od trzech miesięcy, dla Kolejorza to natomiast czwarty mecz bez zwycięstwa.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz