Rekrutacja do szkół ponadpodstawowych


Kiedy będzie wiadomo, czy wszyscy uczniowie znaleźli swoje miejsca?

Nie ma takiego narzędzia, które pozwoliłoby sprawdzić, czy każdy uczeń znalazł swoje miejsce w szkole. Miasto nie kontroluje wszystkich placówek oświatowych. Istnieją także instytucje kościelne, publiczne prowadzone przez prywatne jednostki, a także niepubliczne. Uczniowie trafiają także do szkół poza Poznaniem. Te zmienne powodują, że Miasto nie jest w stanie na bieżąco określać (poza kontrolą, którą sprawuje się w ramach sprawdzenia realizacji obowiązku nauki), czy wszyscy absolwenci podstawówek znaleźli swoje miejsca w szkołach. Ci, którzy tego miejsca nie dostaną, mogą zgłosić się do Wydziału Oświaty UMP, gdzie otrzymają pomoc.

Dlaczego w  Poznaniu sytuacja z rekrutacją jest cięższa niż w innych miastach?

Wynika to przede wszystkim z rosnącej presji ze strony kandydatów, pochodzących z innych powiatów. W innych miastach różni się aglomeracja. Bardzo duża część uczniów z powiatu poznańskiego przybywa do Poznania. Miasto zapowiada rozmowy na temat oferty szkolnej przygotowywanej na kolejny rok, gdyż nie jest w stanie zapewnić miejsc nieograniczonej liczbie chętnych, są granice ludzkie, materialne i finansowe.

Czy duża liczba uczniów w klasach (zniesienie limitu 30 osób) nie będzie miała wpływu na jakość kształcenia? 

Fakt, że organ prowadzący zniósł limit miejsc w oddziale, nie oznacza, że automatycznie w każdej klasie został on zwiększony. To każdorazowo decyzja dyrektora szkoły, podjęta wspólnie z nauczycielami. Każdy podejmuje ją odpowiedzialnie, biorąc pod uwagę dążenie do zapewnienia wysokich wyników nauczania.

Czy osoby z Ukrainy były przyjmowane poza kolejnością? Ilu Ukraińców uczy się w szkołach ponadpodstawowych?

Żadne osoby pochodzące z Ukrainy nie były przyjmowane poza kolejnością, czy na specjalnych warunkach. Uczniowie z Ukrainy, którzy brali udział w rekrutacji, musieli spełnić te same wymogi, co ich polscy koledzy, a więc musieli ukończyć polską szkołę podstawową i zdać w Polsce egzamin ósmoklasisty. Niczym nie różnili się od polskich dzieci, również musieli zdobyć odpowiednią liczbę punktów, by dostać się do wymarzonej szkoły. W procesie rekrutacji było takich kandydatów około 400. PD

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz