Raków Częstochowa – Lech Poznań 2:3 (0:2)


Lech Poznań po niezwykle zaciętym widowisku wygrał w Bełchatowie z Rakowem Częstochowa 3:2 (2:0). Gole dla Kolejorza zdobywali: Karlo Muhar oraz dwukrotnie Christian Gytkjaer. Duńczyk wskoczył na historyczne podium!

Wróciła skuteczność, jest zwycięstwo

Spotkanie w Bełchatowie rozpoczęło się od wzajemnego badania się. Po niespełna 10 minutach próby narzucenia własnego stylu, lechici zaczęli bombardować bramkę strzeżoną przez Michała Gliwę. Jako pierwszy oddał uderzenie, a nawet dwa, Tymoteusz Puchacz. Jego przeciętne starania próbował naprawić Pedro Tiba. Efekt był jednak identyczny. Jeszcze chwilę później na strzał zdecydował się Kamil Jóźwiak, a kibicom już przypominały się nieudolne próby zaskoczenia bramkarzy rywali z dwóch poprzednich zmagań. Poznaniacy chcieli zakończyć spekulacje dotyczące ich nieskuteczności i pokazać owoc pracy tego tygodnia. Trener Żuraw podczas treningów kładł szczególnie duży nacisk na ćwiczenia związane ze strzałami i wykończeniem akcji. W dwóch poprzednich pojedynkach niebiesko-biali mieli z tym elementem nie lada problem, który dziś stał się wyzwaniem.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz