Na budżet wpłynęło wiele czynników. To m.in. podwyższona inflacja, która zwiększa niemal wszystkie koszty funkcjonowania Miasta. Coraz więcej trzeba wydać na sprawne działanie transportu zbiorowego. Rosną też koszty wynagrodzeń pracowników miejskich jednostek. Miasto musi też wziąć pod uwagę dalszy wzrost minimalnego ustawowego wynagrodzenia za pracę – co wiąże się z dodatkowymi wydatkami.
Ważne są też – ciągle utrzymujące się na wysokim poziomie – stopy procentowe banku centralnego. Przekładają się one na większe wydatki związane z obsługą zadłużenia.
– Na kształt przedłożonego budżetu na 2025 rok istotny wpływ miał szereg czynników zewnętrznych, wciąż oddziałujących na sytuację finansową Miasta – mówi Piotr Husejko, skarbnik Poznania. – Jestem jednak przekonany, że dokument, jaki przyjęli radni, zawiera najbardziej optymalne z możliwych rozwiązania dla mieszkańców Poznania. Jego realizacja, tak jak zwykle, wymagała będzie stałego monitorowania i gotowości do ewentualnych korekt w trakcie roku.
Budżet po poznańsku – rozsądnie i racjonalnie
Dochody budżetu Miasta na 2025 rok zostały zaplanowane w wysokości 6,17 mld zł. Mieszczą się w tym dochody bieżące – 5,94 mld zł oraz majątkowe – 232,2 mln zł.
Zapisana w budżecie kwota wydatków to 6,93 mld zł. To wydatki bieżące (5,7 mld zł) oraz majątkowe – 1,25 mld zł. Dokument zakłada też deficyt w wysokości 759 mln zł. Wynika on bezpośrednio z wielkości kwot przeznaczonych na inwestycje.