Przystanek „Teatralki” bez barier


Od dzisiaj, 16 kwietnia, usunięte mają być barierki z przystanku tramwajowego przy ulicy Roosevelta (w pobliżu mostu Teatralnego). Przystanek ten wraz z pobliskim na moście Teatralnym należy do najruchliwszych w Poznaniu. Jest to główne miejsce przesiadkowe, zbiega się tam aż 12 linii tramwajowych, z których 10 (jadących w stronę Sołacza, Piątkowa, Winograd i Wilczaka) zatrzymuje się właśnie na przystanku przy ul. Roosevelta.

Miejsce to nie należy do bezpiecznych. W godzinach komunikacyjnego szczytu trudno tam znaleźć miejsce w oczekiwaniu na tramwaj. Gdy on przyjedzie zaczyna się przeciskanie pasażerów: tych, którzy wysiadają z wagonów, z tymi, którzy do nich chcą wejść, jak i z tymi, którzy czekają na następne tramwaje. Miejsce to jest stresujące zarówno dla podróżujących tramwajami, jak i motorniczych, którzy szczególnie uważać muszą, by ktoś nagle nie wszedł na tory przed nadjeżdżający tramwaj.

Z MPK wyszła propozycja, by barierki te zlikwidować, tak by pasażerowie mieli swobodę dojścia i wyjścia z tramwajów i z przystanku. Dogodną sytuacją jest to, że po wschodniej stronie jezdni ulicy Roosevelta przejazd samochodów jest minimalny, ze względu na prowadzoną przebudowę Kaponiery.

Propozycja ta została zaakceptowana podczas spotkania dyrekcji MPK, drogowców, policji z radnymi ds. komisji bezpieczeństwa.

Ale to nie jedyny pomysł usprawnienia ruchu na tym skrzyżowaniu.  Są propozycje, aby na moście Teatralnym udostępnić przejście pieszym po pasie dla rowerzystów, a cykliści jeździli jezdnią tego wiaduktu. Rozwiązaniem na usprawnienie ruchu w godzinach komunikacyjnego szczytu ma być też wyłączenie sygnalizacji świetlnej i kierowanie ruchem pojazdów i pieszych przez policjantów. Była też propozycja udostępnienia przejścia dla pieszych po południowej stronie skrzyżowania (wzdłuż ogrodzenia, za którą prowadzona jest przebudowa Kaponiery). Na to jednak nie wyrażają zgody budowlańcy. Tłumaczą to bliską budową i pracą sprzętu budowlanego.

Były też propozycje udostępnienia dla pieszych całego skrzyżowania, na wzór przejść stosowanych np. w Tokio, gdzie przy zielonym świetle przechodzi się po przekątnej placu. W przypadku ul. Roosevelta i mostu Teatralnego wymagałoby to jednak przeprogramowania i przebudowy sygnalizacji świetlnej i wyznaczenia oznakowania poziomego dla pieszych.

Zdjęcia i tekst: Andrzej Świątek

Dodaj komentarz