Protest samorządowców w Warszawie


– Stajemy w obronie naszych mieszkańców i nie pozwolimy na obniżenie jakości ich życia. Domagamy się realnej ceny prądu dla mieszkańców i przedsiębiorców, aby nie musieć wyłączać światła, ogrzewania czy zwalniać ludzi – mówił Jacek Karnowski, prezes Ruchu Samorządowego Tak! Dla Polski, prezydent Sopotu.

Petycja u marszałków Sejmu i Senatu

Protest rozpoczął się pod Sejmem RP, gdzie delegacja samorządowców – marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk, Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca, Małgorzata Żebrowska-Piotrak, burmistrzyni Łomianek, Mirosław Lech, wójt gminy Korycin – przekazała petycję na ręce marszałków Sejmu i Senatu.

Następnie uczestnicy protestu udali się pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Samorządowcy uważają, że polskie samorządy, miasta i miasteczka, które stanowią centrum życia i aktywności milionów Polaków, bez własnej woli zostały postawione do nierównej walki. Naprzeciw nim stanęły spółki energetyczne, podległe Skarbowi Państwa, które próbują bogacić się kosztem mieszkańców.

– Kryzys energetyczny jest faktem. Widzimy to choćby w kilkusetprocentowych podwyżkach cen energii, z jakimi spotykają się samorządy w całej Polsce – mówił Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, przewodniczący Rady Politycznej Ruchu Samorządowego TAK! Dla Polski. – Te pieniądze powinny służyć mieszkańcom. Powinniśmy decydować, czy zostaną przeznaczone na tę usługę, czy na tamtą inwestycję. Tymczasem jesteśmy zmuszeni decydować, czy skrócimy świecenie latarni, czy raczej ograniczymy podświetlanie budynków, żeby choć odrobinę ograniczyć horrendalne koszty. A rządzący próbują przykryć swoją wielomiesięczną bezczynność propagandowo przerzucając odpowiedzialność na samorządy. Dość tego! Jeżeli nie radzicie sobie z pandemią, z kryzysem uchodźczym, kryzysem energetycznym to oddajcie władzę – apelował podczas protestu prezydent Warszawy.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz