Prof. Kuchar: wzrost liczby zachorowań na COVID-19 jest niepokojący


Według prof. Kuchara problem będzie, gdy wszystkie łóżka „covidowe” będą zajęte. „Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie” – powiedział.

W ocenie prof. Kuchara czeka nas podobna sytuacja, jak w przypadku innych europejskich krajów – przed nami duży skok zachorowań był m.in. w Wielkiej Brytanii, Czechach i na Słowacji.

„Jednak pozycja Polski w rankingu światowym utrzymuje się. My od wielu miesięcy jesteśmy czternastym krajem, jeśli chodzi o bezwzględną liczbę zakażeń; zatem sytuacja u nas odzwierciedla sytuację na całym świecie” – podkreślił. Z kolei, jeśli chodzi o liczbę zgonów na milion mieszkańców w Polsce jesteśmy na 27 pozycji. Przed nami jest, Słowacja, Meksyk, Hiszpania, USA czy Portugalia – poinformował ekspert. „Generalnie jesteśmy w środku peletonu” – ocenił.

Ekspert pytany o to, czy jest sens wprowadzać ogólnokrajowy lockdown powiedział, że są regiony, zwłaszcza na terenach wiejskich, gdzie liczba zachorowań jest niewielka. „Wydaje się, że najczęściej chorują ludzie w dużych miastach, więc nie ma raczej sensu wprowadzać go w całym kraju. Warto też pamiętać, że nawet gdybyśmy wprowadzili lockdown w całym kraju, to nie da on natychmiastowego efektu. Epidemia to rozpędzony pociąg – nie da się go nagle zatrzymać. To proces a nie jednorazowe wydarzenie. My go możemy tylko spowolnić” – dodał. (PAP)

Czytaj także:

W kolejnych województwach materializują się czarne scenariusze

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz