Jacek Jaśkowiak: oni będą umierać „po drodze”


„Być może teraz, po czasie, uda się wprowadzić takie rozwiązania, by w tych DPS-ach nie tworzyły się ogniska zakażeń. Na te działania był czas półtora miesiąca temu, ubolewam, że one nie zostały podjęte, że organy państwa nie stanęły na wysokości zadania, natomiast mam nadzieje, że w tej chwili przynajmniej rządzący, czy wojewodowie będą w stanie wprowadzić takie rozwiązania, które poprawią sytuację pensjonariuszy DPS-ów, a jednoczenie też zagwarantują im opiekę w tych miejscach” – dodał.

Jaśkowiak wskazał, że „przewożenie tych starszych osób, które są przerażone samą wizją transportu, dla których zmiana miejsca, w którym funkcjonują jest wielkim dramatem również psychicznym – prowadzi do tego, że będą oni umierać „po drodze”, lub jeszcze nawet przed transportem”.

Prezydent Poznania podkreślił również, że w miejskich DPS-ach udało się uniknąć takich sytuacji m.in. dzięki wcześnie podjętym decyzjom o izolacji DPS-ów i zakazie odwiedzin. Dodał, że takich jasnych i konkretnych dyspozycji dla władz samorządowych w kraju zabrało ze strony m.in. ministerstwa zdrowia i GIS-u.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz