Prezes Lecha Poznań: Malarz powinien teraz wszystkich przepraszać


Oburzony zachowaniem bramkarza Legii w trakcie sobotniego meczu jest prezes Lecha Karol Klimczak. – Możemy mówić, że pomyłki sędziowskie się zdarzają. Wiemy, że nie da się w obecnych warunkach wprowadzić na stadiony takich rozwiązań jak możliwość korzystania z powtórek, ale nie możemy zrozumieć sytuacji z tego meczu – mówi Klimczak.

Karol Klimczak

W doliczonym czasie gry Arkadiusz Malarz w wyjątkowo niesportowy i agresywny sposób zaatakował napastnika Kolejorza Dawida Kownackiego. – Ochłonąłem już po tym meczu, ale chcę uniknąć sytuacji, w której zawodnik drużyny przeciwnej w przyszłości zachowa się w sposób podobnie skandaliczny, użyje przemocy fizycznej, powali naszego zawodnika, zacznie go dusić go i dybać na jego zdrowie – podkreśla prezes poznańskiego klubu. – Malarz za swoje zachowanie nawet nie przeprosił, a powinien. Po meczu bagatelizował i nie przypominał sobie go – dodaje.

Chwilę wcześniej Lech zdobył z rzutu karnego wyrównującą bramkę. – Rozmawiałem z Dawidem i kierownikiem drużyny. Kownacki po strzelonej bramce pobiegł po piłkę. Relacjonował, że chciał doprowadzić do szybkiego wznowienia gry, bo wierzyliśmy, że jesteśmy wstanie zdobyć zwycięską bramkę. Wtedy wszystko się zaczęło. To nie były przepychanki. Malarz powalił naszego zawodnika i go dusił. Używał chwytów, które są znane ze sportów walki – mówi Klimczak.

W obronie swojego kolegi z drużyny na boisko wbiegł Jasmin Burić. Bośniak w meczu z Legią był rezerwowym, a za swoje zachowanie obejrzał czerwoną kartkę. – Uważamy, że ta kara jest za wysoka. Malarz powala naszego piłkarza i dusi go. Na zdjęciach widać, że Guilherme odciąga rękę Malarzowi, żeby ten nie zrobił krzywdy Kownackiemu. Malarz za swoje zachowanie dostał żółtą kartkę, a Burić czerwoną. Coś jest nie tak – zaznacza prezes.

Lech w poniedziałek po południu wysłał do Komisji Ligi protest z wnioskiem o ponowne przeanalizowanie sytuacji. – Myślę, że w środę komisja zajmie się tematem i zacznie procedować. Na pewno zostaniemy poproszeni o ustosunkowanie się. Piłkarze obu drużyn będą poproszeni o wyrażenie swojego stanowiska. Do pisma dołączamy oczywiście dowody w postaci filmów oraz zdjęć. One pokazują, że Malarz jest agresywny i używał przemocy – zaznacza prezes Kolejorza.

Prezes Klimczak odniósł się również do pytań dziennikarzy o ocenę pracy arbitrów podczas sobotniego starcia. – Zespół sędziowski popełnił ewidentny błąd, który doświadczonym międzynarodowym arbitrom absolutnie nie powinien się przydarzyć. Nie tylko zresztą w tej sytuacji, ale też przy spalonym. To nie był centymetrowy spalony tylko duży, który dobrze ustawiony sędzia powinien zobaczyć. A widać, że sędzia jest dobrze ustawiony. W każdym zawodzie ludzie ponoszą konsekwencje za źle wykonaną pracę i w tym przypadku też tak powinno być. O tym czy i jak długą karę otrzyma zadecyduje szef Komisji Sędziów – podsumował.

źródło Lech Poznań / www.lechpoznan.pl

Dodaj komentarz