Poznańsko-warszawski „Syn Staszka”


Z dr. Wojciechem Strzeleckim z poznańskiego zespołu Kwartet ProForma o nowej płycie z Kazikiem Staszewskim rozmawia Marcin Cybulski.

 

– Na wstępie prosimy o krótką zapowiedź – czym zaskoczą nas Kazik i Kwartet ProForma na nowej płycie?

– O zaskoczeniu jako takim trudno mówić ze względu na szerokie już zapowiedzi płyty. Natomiast na nowej płycie znajdą się odnalezione teksty Stanisława Staszewskiego – ojca Kazika – z muzyką Kazika Staszewskiego i muzyków z Kwartetu ProForma. Nagrane przez Kult w latach 90-tych płyty „Tata Kazika” i „Tata 2” zawierały utwory, do których Stanisław Staszewski napisał również muzykę. W tym przypadku muzyka nie istniała, a zatem trzeba było ją skomponować.

– Z pierwszego odsłuchu nowego materiału na koncertach wynika, że jest on mocno zróżnicowany. Czy tak Wam różnie w duszach gra?

– Zróżnicowanie wynika z różnorodności tekstów. Poza tym uważam, że mimo różnorodności udało się uzyskać spójność nagranego materiału. Przy czym spoiwem jest tu nie tylko charakterystyczny styl literacki Stanisława Staszewskiego, ale również pewna świadoma i w dobrym tego słowa znaczeniu archaiczność w warstwie kompozytorskiej. Dodam jeszcze, że na koncertach nie zdradzamy wszystkiego, więc pełen obraz płyty będzie można uzyskać dopiero po premierze.

– Czy nowy materiał jest bardziej poznański czy warszawski?

– To jest pytanie na które trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Mogę natomiast stwierdzić, że w nowym materiale słychać zarówno Stanisława Staszewskiego – i nie mam tu na myśli jedynie strony tekstowej, ale również i muzykę, jak i Kazika i Kwartet ProForma. Muzykę pisaliśmy wspólnie. Kazik przyjeżdżał do Poznania na kilka dni i komponowaliśmy. Niekiedy całe dnie. To była bardzo udana współpraca na tej linii, co właściwie sprawdziliśmy dopiero przy okazji nowopowstającej płyty, jako że na wydanej w 2015 roku z Kazikiem Wiwisekcji wspólnym dziełem jest jedynie utwór Kalifat. Tak więc materiał jest poznańsko-warszawski. Lub jak kto woli staszewsko-staszewsko-kwartetowy.

– Prosimy o więcej szczegółów – kiedy ukaże się płyta? Jaki będzie jej tytuł?

– Przyjęty na ten moment tytuł to „Syn Staszka”. Debata nad tytułem trwała bardzo długo. I tak naprawdę nadal trwa. Celowo unikaliśmy tytułu „Tata 3” z racji tego, że jak wspomniałem płyta ma inny charakter niż płyty Kultu. Tytuł „Syn Staszka” odwołuje się do poprzednich albumów z twórczością Stanisława Staszewskiego, jednak nie jest ich bezpośrednią kontynuacją. Premiera płyty zaplanowana jest na maj bieżącego roku. Nagrania właśnie kończymy, także już wkrótce płytę będzie można sobie kupić. Albo komuś.

Rozmawiał

Marcin Cybulski

Fot. Materiały Prasowe i Paweł F. Matysiak

 

Dodaj komentarz