Prof. Kazimierz Ożóg zaznaczył, że język ma wiele wspólnego z matematyką: piękna wypowiedź powinna być precyzyjna, logiczna i mieć sens. Z kolei Artur Andrus wskazał na mistrzów mowy polskiej, na których sam stara się wzorować. – Wojciech Młynarski, Andrzej Waligórski, Jan Kaczmarek, Stefania Grodzieńska – wyliczał. – Zachwyciłem się tym, jak pięknie pokazują, że w samym języku może kryć się doskonały żart i dowcip.
Mowa była też o języku młodego pokolenia. – Dzieci mówią niezwykle logicznie, spontanicznie – zauważyła prof. Halina Zgółkowa. – Zadałam im kiedyś pytanie: kto mówi ładnie i kogo chciałybyście naśladować. Zaskoczyła mnie odpowiedź pięcioletniego chłopca, który odparł, że „ptaki mówią ładnie i należy je naśladować”. Zapamiętałam tę metaforę do dziś, bo rzeczywiście, ptaki „mówią” własnym głosem, bardzo indywidualnym, niewyuczonym, spontanicznym.
Paneliści zauważyli, że na styl wypowiedzi młodych ludzi silnie wpływa popkultura, a ich język często oparty jest na skrótach. – Zanika intonacja i całe związane z nią bogactwo języka – mówił Wojciech Malajkat. – Mówi się leniwie, zatracają się niuanse, a zostają emotikony, buźki, SMS-y, „XD”.
Bartek Chaciński podkreślił też specyfikę języka blogerów i youtuberów. – Obrazki zastąpiły język – podsumował Jacek Bocheński.
– Język jest obecnie w dużym stopniu traktowany jako narzędzie zabawy – skontrowała dr hab. Katarzyna Kłosińska. – W poprzednich pokoleniach też oczywiście tak było, ale teraz ta funkcja przeważa. Istotna jest natychmiastowość, wywołanie szybkiego efektu, bawienie się słowami, prowokacyjne ich używanie słów. Mniejszą wartością jest przywiązanie do tradycji, a większy nacisk kładzie się na ludyczność języka.
źródło poznan.pl / Alicja Wesołowska/biuro prasowe