Poznań Open 2013: Sobota – dzień księgowego


Spokojnie, nikomu nie będziemy sprawdzać stanu konta, a jeśli już, to najwyżej punktowego. Dziś półfinały Poznań Open 2013, więc pora policzyć, jakie ten turniej może mieć odbicie w najbliższym rankingu ATP. Oczywiście nadal istnieje ryzyko pomyłki o miejsce, może nawet trzy, ale to już nie będzie wróżenie ze szklanej kuli jak jeszcze kilka dni temu.

Oto bohaterowie dnia, a przy ich nazwiskach trochę słupków z liczbami:

 

Andreas Haider-Maurer          70        106        104          101          90

Pablo Carreno-Busta            123        123        114          109        103

Stephane Robert                    61        144        145          138        129

Damir Dżumhur                    204        250        217          206        181

Kolejne kolumny oznaczają miejsce w rankingu: najwyższe w karierze, z 15 lipca oraz przewidywane po porażce w półfinale, po porażce w finale i po zwycięstwie w turnieju

 

Nie ma wśród nich Polaka, więc sympatia publiczności rozłoży się na wszystkich czterech, choć nie na każdego po równo. Spróbujmy pomóc tym, którzy jeszcze nie zdecydowali się, kogo najmnocniej wesprzeć dopingiem.

Andreas Heider-Maurer jest rozstawiony z numerem 1. W zeszłym roku w tej fazie turnieju przegrał z Jerzym Janowiczem. Jako jedyny z całej stawki, w przypadku zdobycia tytułu, może awansować – w jego przypadku: wrócić – do czołowej setki rankingu ATP. Austriak był w niej dwa tygodnie temu przez siedem dni, a poprzednio w październiku zeszłego roku. Zwycięstwo w Poznaniu dałoby mu pozycję najwyższą od października 2011.

Dla Pablo Carreno-Busty (numer 4) każdy kolejny mecz oznacza nowy rankingowy rekord kariery. Gdyby nawet Hiszpan został jutro mistrzem Poznania, to do setki, czyli zaplanowanego celu na ten sezon, zabraknie mu jeszcze kilkunastu punktów. Jeśli nie jutro, to pewnie za tydzień, najdalej za miesiąc zapewne dopnie swego. Warto zauważyć, że ten rok Hiszpan zaczął na 654. miejscu.

Stephane Robert (numer 5), najstarszy w tym gronie (33 lata i 64 dni), brał udział w Poznań Open w 2004 roku, czyli przyłożył rakietę do wskrzeszenia challengerowego tenisa na Golęcinie. Gdyby dziś przegrał, to nawet awans do półfinału może go zepchnąć o jedną pozycję. Takie są, niestety, zawiłości systemu rankingowego.

Damir Dżumhur, najmłodszy (21 lat i 51 dni) i jedyny nierozstawiony w tym towarzystwie, walczy o awans nie do pierwszej, a do drugiej setki. Znajdzie się w niej pojutrze, ale pod warunkiem, że wyjedzie z Poznania jako zwycięzca. Wygrana w dzisiejszym półfinale zapewni mu natomiast tytuł pierwszej rakiety Bośni i Hercegowiny.

W półfinałach rozstawiony z nr 1 Austriak Andreas Haider Maurer zagra z Hiszpanem Pablo Carreno Busta (nr 5), a Francuz Stephane Robert (nr 5) zmierzy się z Dzumhurem.

Artur Rolak

Dodaj komentarz