Poznań ogranicza koszenie traw


Natomiast w pozostałych parkach m.in.: im. Jana Pawła II, Kasprowicza czy Władysława Czarneckiego stosuje się strefowanie zieleni, co pozwala pozostawiać fragmenty niekoszone. Tam przycinanie trawy będzie się odbywało od czterech do dwóch razy w sezonie. W praktyce wygląda to tak, że w części parku, przeznaczonej np. do rekreacji, która jest użytkowana przez mieszkańców, trawnik koszony jest regularnie. Pozostały fragment pozostaje „naturalny”, ale jest pod stałą obserwacją miejskich ogrodników. Są również miejsca, takie jak łąki kwietne, gdzie koszenie odbywa się raz w sezonie oraz tereny, w których nie kosi się w ogóle, tzw. ekostrefy.

Gdzie to możliwe powstają samoistne łąki

Ponad 950 ha przestrzeni przy poznańskich ulicach porośnięte jest zielenią, którą utrzymuje Zarząd Dróg Miejskich. Ten olbrzymi areał jest co roku pielęgnowany w różnym zakresie. Dużą jego część stanowią trawniki, z których tylko niecałe 230 ha przewidziane jest do koszenia.

– Aby zaplanować pielęgnację, zakres prac ustala się z wyprzedzeniem, ale z pozostawieniem możliwości reagowania m.in. na zmieniające się warunki pogodowe czy względy bezpieczeństwa przy drogach – tłumaczy Piotr Libicki, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz