Porażka na koniec roku. Warta Poznań gorsza od Śląska Wrocław


Duma Wildy po drugiej straconej bramce wreszcie odżyła. Dużo świeżości w grze Warty wniósł Janicki. Bliski zdobycia gola kontaktowego był Spychała, gdy piłka po jego strzale odbiła się od słupka. Ale to właśnie wchodzący z ławki rezerwowych Janicki przedłużył nadzieję Warty na wywiezienie ze stolicy Dolnego Śląska choćby punktu. Po drugiej próbie pokonał bezradnego Szromnika, posyłając piłkę tuż obok słupka. Warta wykazała się determinacją dopiero w ostatniej fazie pojedynku. Gdyby od początku spotkania grała z takim zapałem, jak w końcówce, to mogłaby powalczyć nawet o zwycięstwo. A tak, odniosła czwartą porażkę z rzędu, a zatem smętnie zakończyła 2020 r.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz