Miedziowi wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego pokazali, że nie zamierzają łatwo oddać punktów. Lubinianie przed rozpoczęciem spotkania zajmowali 11. miejsce. Ich corocznym celem jest uczestnictwo w rundzie finałowej w grupie mistrzowskiej, jednak by zrealizować swój cel potrzebują wiele pojedynków wygranych. Dlatego zmobilizowani w Poznaniu, od pierwszych minut ruszali do ataków, nie dając przy tym wielu szans na rozgrywanie akcji Lechowi.
Zagłębie pierwszą dogodną sytuację wypracowało w 8 minucie, ale na posterunku stał pewny przed bramką Burić. W odpowiedzi Kolejorz szybko wyszedł z kontratakiem, lecz w decydującym momencie Amaral chybił. Mecz z każdą minutą nabierał coraz lepszego tempa. Jeszcze przed kwadransem De Marco mógł cieszyć się ze zdobytego gola, jednak po jego strzale z głowy zabrakło naprawdę niewiele. Przykładem przewagi lubinian nad Kolejorzem, była choćby statystyka, przedstawiająca niemalże dwa razy większe posiadanie piłki przez piłkarzy gości do 20 minuty spotkania.